Informacje z ostatnich dni dotyczące mordów na ukraińskich cywilach dowodzą jednego. Koncepcja z Armii Nowego Wzoru polegająca na celowym wpuszczaniu przeciwnika 140 km w głąb naszego terytorium – tzw. strefa nękania – skończyłaby się rzezią.
Siły Zbrojne RP powinny raczej myśleć o obronie granic i stworzeniu „strefy śmierci” 40 km od granicy z Białorusią. W głąb terytorium białoruskiego, a nie polskiego. Trzeba wreszcie złamać te stare mapy mentalne, odrzucić wąskie myślenie o obronie Warszawy i budowie bunkrów w centrum kraju, a następnie opracować koncepcję obrony bezpieczeństwa Polski i Polaków zanim wróg wejdzie do naszych domów. I o tym jest to nagranie:
Poniżej obiecana w nagraniu mapa – pochodzi z raportu ANW autorstwa S&F, moje modyfikacje to naniesienie odległości i pozycji najbardziej wysuniętych na wschód (wg raportu) jednostek WOT od „strefy śmierci” gdzie miałyby się znajdować: OPL, artyleria, siły pancerno-zmechanizowane:
Krzysztof Wojczal
geopolityka, polityka, gospodarka, prawo, podatki – blog
Do do rozwalania artylerii to mam nadzieję, że F35 będą stealth nie tylko z nazwy i mogłyby dzięki temu siać spustoszenie na liniach logistycznych poza granicą. O ile wiem Rosjanie nic niewidzialnego dla radarów nie mają w odpowiedzi więc nasze OPL mogłyby je zdejmować jeszcze parę km od granicy.
Personalia rozmówcy zostały zmienione.
Ciekawy, szczegółowy wywiad, gość pojechał też po Bartosiaku nie wymieniając go z nazwiska.
https://www.o2.pl/informacje/rosyjski-desant-bedzie-sie-dlugo-odbudowywal-tak-rosja-przegrala-kluczowa-bitwe-6755471921752672a