Opcja niemiecka – najgorszy wybór dla Polski w 39′ (audio)

Postanowiłem stworzyć kanał na YT oraz zacząć nagrywać podcasty. Poniżej pierwsze, próbne nagranie na poruszany już przeze mnie temat polityki zagranicznej Polski z lat 36-39′ XX wieku. W przyszłości planuję zamieszczać komentarze do bieżącej sytuacji geopolitycznej właśnie w tej formie. Jednocześnie proszę o feedback, czy da się tego słuchać (sam jestem nieprzyzwyczajony do własnego głosu i narracji). Jestem również otwarty na wszelkie sugestie dot. rozwoju kanału.

Jeśli podcast się podobał, a nie czytałeś jeszcze tekstu z pełnym opracowaniem tematu, zapraszam tutaj:

pozdrawiam

Krzysztof Wojczal

geopolityka, polityka, gospodarka, prawo, podatki – blog

Wartościowe? Pomóż rozwijać bloga
Twitter
Visit Us
Follow Me
RSS
YOUTUBE
YOUTUBE

4 komentarze

  1. wole Pana czytac niz sluchac, Bartosiakowe “tak?” na koncu zdania irytuja jak diabli:)-protekcjonalne

    poza tym gratuluje vloga warto, wlaczylme w samochodzie w korku shnaghaiskim czas milo uplynal

    dodam ze geneza wojny niezaleznie od opinii……..moim zdaniem to uwolnienie rezerw amunicji przez Bank

    Miedzynarodowych Wymian w Usa w latachc 1933-38 co rozpetalo wojne w Europie

    btw
    wkurza wymaganie strony URL do publikacji komentarza, wola o jakis dziwny format

    1. Popracujemy 🙂
      Dziękuję.

      YT dopiero opanowuję, może da się coś zmienić z tymi komentarzami
      pozdrawiam
      KW 🙂

  2. Bardzo sobie / z reguły/ cenię Pana opracowania. Opcja niemiecka – skrytykowana została rzetelnie i przekonująco dwukrotnie – przez Szczepana Twardocha /choć w sumie była to krytyka magmowej i bezwolnej natury Polaków/ oraz przez Pana. Pozostaję dalej w przekonaniu, że źle wybraliśmy czas i stronę, ale Pana wywód skłania do ponownego przemyślenia. BTW – byłoby naprawdę pięknie zorganizować dyskusję z udziałem Pana, Piotra Zychowicza i Jacka Bartosiaka. Na ten właśnie temat, w ramach promocji kanału.

    Nie, nie z tych Studnickich.

    Pozdrawiam.

  3. Przesłuchałem Pana nagranie i nie przekonał mnie Pan.

    Nie odnoszę się tutaj do tekstu, ale do nagrania. Jestem daleko od biblioteki, więc piszę bez źródeł, sorry.
    Dwie uwagi na początek, bo to się rzuca w oczy od razu.
    Postawa Francji była całkowicie racjonalna. Na czym Francji zależało? Na sojuszu z Sowietami, czyli na usunięciu niemieckieg zagrożenia rękami sowieckich sołdatów, czyż nie? Efektywny sojusz z Kacapią był możliwy tylko w trzech wypadkach:
    1. Rzeczpospolita wpuszcza na swój teren naszych sowieckich przyjaciół.. Fikcja.
    2. Istnieje Czechosłowacja – i jest bazą dla akcji sowieckiej. No – Czechosłowacji już nie ma, nieprawdaż?
    3. Istnieje bezpośrednia granica sowiecko – niemiecka.
    Czyli – w interesie Francji jest de facto dezintegracja państwa polskiego.
    Przecież są schowani za Linią Maginota, Morze kontroluje Wielka Brytania, więc po co właściwie wychylać się zza linii umocnień? Doprowadźmy do sytuacji, gdy Sowiety i Rzesza staną naprzeciw siebie – prędzej czy później dojdzie do konfliktu.
    A my sobie poczekamy – i będziemy grać.
    Tak więc – zachowanie naszych francuskich przyjaciół – jest absolutnie racjonalne. Jest racjonalne do bólu, bez względu na to, czy Pakt R-M jest podpisany i Francja o nim wie, czy go nie ma, lub Francja jest o nim niepoinformowana.
    I można było to uwzględnić w kalkulowacjach.
    To po pierwsze.

    Po drugie.
    Nie jest tak , jak Pan sugeruje, że Rzesza proponowała Polsce wspólną walkę na dwa fronty. Wręcz przeciwnie. Istnieją plany Sztabu Generalnego dotyczące wojny z Francją – znacznie wcześniejsze niż rok 1939 /tu się kłania brak źródeł – bo nie pamiętam dat/ – ale to łatwo sprawdzić – np w niemieckim opracowaniu, wydanym w Polsce pod tytułem “Wspólny wróg’. To praca historyka, oparta na źródłach.
    I co z tych planów wynika?
    Parę rzeczy – po pierwsze Niemcy atakują Francję, my zabezpieczamy wschód. Nie musimy walczyć – trwamy i obserwujemy sytuację.
    I ta jedna rzecz właściwie wystarczy, bo czego się najbardziej baliśmy w czasie kryzysu czechosłowackiego? czyli dlaczego – tak naprawdę – byliśmy reaktywni i bierni w stosunku do akcji niemieckiej? Otóż dlatego – że poszczuci na Rzeszę, zostaniemy na placu boju sami -BO FRANCJA SIĘ NIE RUSZY.
    I proszę zobaczyć – Francja jest w wojnie z Niemcami 🙂 A na tym nam zależy:)
    Co więc nam dawał układ z Rzeszą? Po pierwsze czas. W tym czasie wszystko mogło się zdarzyć.

    Nasz milion żołnierzy z każdym tygodniem walki Francji i Niemiec zyskiwałby na wartości.
    To daje możliwości negocjacyjne.
    To daje możliwość zmiany sojuszy i uderzenia na Niemcy w dogodnym momencie.
    To daje szansę. A właściwie wiele szans.

    ok – mam jeszcze sporo uwag – dotyczących np możliwości operacyjnych w Prusach. Niech mi Pan powie – na terenie Prus łatwiej się bronić, czy łatwiej atakować? Sprawa Sowietów w nagraniu praktycznie nie istnieje, a okazała się być kluczowa. Bo Stalin także postąpił racjonalnie. A Pan to właściwie zbył.

    Ok – jesli znajdę czas napiszę coś na poważnie, bo to tylko luźne uwagi.

    Pozostając z szacunkiem

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *