We wrześniu 2021 roku dopiąłem swego. Samodzielnie wydałem pisaną ponad 2 lata i zawierającą ponad 600-stronicową księgę, w której namalowałem niemal cały krajobraz geopolityczny świata. Oprócz analiz dotyczących sytuacji globalnej, lokalnych, a także poszczególnych państw, w Trzeciej Dekadzie postawiłem liczne prognozy, które objętościowo zajęły blisko 200 stron. Trzecia rocznica to dobry moment na podsumowanie.
Co z tych prognoz zdołało się już ziścić, w czym się pomyliłem, a jakie przewidywania czekają jeszcze na rozstrzygnięcie? Poniżej prezentuję co ważniejsze tezy, a także krótkie fragmenty szerszych argumentacji uzasadniających prognozy.
Warto przy tym pamiętać o tym, że w Trzeciej Dekadzie nie tylko został przewidziany drugi rosyjski atak na Ukrainę, ale i w związku z tym zostały rozpisane prognozy innych wydarzeń, które mogą z tego wynikać. Te – po roku 2022 – wciąż są niestety aktualne.
- Nie będzie drugiego resetu pomiędzy USA i Rosją (s. 454).
„Dlaczego nie będzie resetu z Rosją?
Chyba najbardziej wyraźnym kontrastem wynikającym z powyższych rozważań jest różnica oczekiwań decydentów z Waszyngtonu i władz z Kremla w zakresie porozumienia amerykańsko-rosyjskiego. Wizja amerykańska różni się tak bardzo od tej rosyjskiej, że nie sposób nie dostrzec, że de facto wzajemnie się one wykluczają.„
2. Nie wybuchnie wojna amerykańsko-chińska, nawet o Tajwan. Ten może stać się przedmiotem dealu. (s.456 i s.463).
„Z tych wszystkich względów mało prawdopodobnym jest, by trwająca rywalizacja zakończyła się atakiem USA na Chiny (lub odwrotnie).
(…) Zwłaszcza że inwazja na Tajpej wiązałaby się w praktyce z otwartym wypowiedzeniem wojny przez Pekin, co miałoby swoje następstwa polityczno-gospodarcze. Gdyby Chińczycy zdecydowali się na taki krok, mogliby być pewni, że US Navy zablokowałaby cieśninę Malakka, a świat przestałby handlować z Państwem Środka. Nawet jeśli miałoby to skutkować wysokimi kosztami gospodarczymi. Tego rodzaju scenariusz musiałby się skończyć katastrofą ekonomiczno-finansową w Chinach.
(…) Tym samym Chiny są w stanie poświęcić Federację Rosyjską. Jednak z pewnością „wystawienie” Moskwy musiałoby mieć wysoką cenę. Taką mógłby stanowić właśnie Tajwan.”
3. Groźba eskalacji na Półwyspie Koreańskim
„Władze z Pekinu będą bowiem musiały kalkulować taki scenariusz, w którym USA zaatakują Koreę Północną, zniszczą jej potencjał nuklearny, a także zneutralizują jej konwencjonalne siły militarne.”
4. Rosja, po podporządkowaniu Białorusi i wprowadzeniu tam wojsk, dokona drugiej – tym razem pełnoskalowej – inwazji na Ukrainę (s.477-478).
“Moskwa przejmie całkowitą kontrolę nad Białorusią oraz wprowadzi na nią rosyjskie wojska.
(…)Tym samym – tak jak to było opisane wcześniej – Ukrainę, Polskę, USA i NATO może czekać starcie z Federacją Rosyjską w obronie Kijowa.
(…) Najbardziej prawdopodobnym celem militarnym Federacji Rosyjskiej będzie neutralna i nieposiadająca formalnych sojuszników Ukraina.
(…) Powstrzymanie Rosjan na Ukrainie oznaczałoby ich klęskę, co z kolei zakończyłoby ich wielką geopolityczną grę o status mocarstwa.
(…) Z perspektywy Kremla błyskawiczne uderzenie, które już w pierwszych godzinach pozbawiłoby Sojusz możliwości udzielenia pomocy władzom z Kijowa, mógłby zupełnie wyizolować Ukraińców. Okrążenie ukraińskiej stolicy byłoby w takim przypadku kwestią czasu, podobnie jak jej kapitulacja. Rosja chciałaby uniknąć długotrwałej, wyniszczającej i kosztownej wojny. Jednak błyskawiczne cięcie skalpelem i postawienie USA przed faktem, może być rozważane przez decydentów z Kremla jako opcja ostateczna. Przy czym doświadczenia Rosjan pozwoliłyby im na sprawną zmianę administracji na Ukrainie, przygotowanie odpowiedniej propagandowej narracji (jak np. nazwanie inwazji „wyzwoleniem od banderowców”), a także uniknięcie militarnej okupacji zdobytego terytorium.
(…) Na tej podstawie można więc domniemywać, że ewentualna zbrojna agresja na Ukrainę, również nie będzie miała charakteru formalnej wojny międzypaństwowej.”
5. USA i Chiny dojdą do porozumienia, a Rosja pozostanie samotna (s.460).
„Stawiając tezę, że układ na linii Waszyngton – Pekin jest nie tylko możliwy, ale i prawdopodobny, należy wskazać choćby poglądowy kształt takiej umowy i uzasadnić, na jakich warunkach obie strony zgodziłyby się na jej zawarcie. Oczywiście wymagałoby to prawidłowego odgadnięcia priorytetów USA i Chin, a także postulatów, które byłyby dla nich nie do zaakceptowania. To zadanie niezwykle trudne, choć można wskazać kilka warunków brzegowych mogących stanowić za punkt wyjścia w tego rodzaju rozważaniach.(…)”
6. Rosja przegra na Ukrainie i pogrąży się w kryzysie (s. 487-497).
„Tak więc zarysowują się dwa możliwe scenariusze przebiegu wielkiej smuty. Pierwszy to taki, w którym władza centralna używa wojska i innych służb mundurowych do pacyfikacji lokalnych polityków, liderów opozycyjnych oraz społeczeństw. Druga z opcji grozi w najgorszym wypadku nawet wojną domową.”
7. Chiny czeka poważny kryzys (s.498-509).
„(…) o ile Stany Zjednoczone mają narzędzia, które pozwalają mieć nadzieję, że gospodarka i finanse USA przetrzymają chińską konkurencję, o tyle Chińczycy nie mają szans, by przetrwać na globalnym rynku dłużej niż Amerykanie i ich dolar.
(…) Właśnie taki efekt nagłego tąpnięcia może zaistnieć w Chinach na płaszczyźnie ekonomiczno-fiskalnej. Wszystko będzie dobrze do momentu, kiedy wszystko pójdzie źle. „
8. USA wygrają z Rosją i w krótkim terminie z Chinami, po czym mogą załamać się z powodów wewnętrznych i zdecydować się na izolacjonizm (s.510-530)
„Jeśli władze z Waszyngtonu nie przywrócą mocno nadwyrężonego zaufania społecznego do organów administracji i służb państwowych, to w warunkach kryzysu ekonomicznego niemożliwym będzie uzyskanie niezbędnego wsparcia społecznego.
(…) w świecie łamania się globalnego ładu międzynarodowego izolacjonizm może być skuteczną metodą konserwacji amerykańskiego potencjału.„
9. Talibowie Odzyskają kontrolę nad Afganistanem i staną się zagrożeniem dla sąsiadów, w tym dla Pakistanu (s. 538-540).
“Jeśli determinacja talibów, a także tempo ich postępów się nie zmienią, to szybko odzyskają pełnię władzy w Afganistanie. Tego rodzaju sukces zbuduje legendę ludu, który pokonał i wyparł dwa największe światowe mocarstwa: Sowietów i Amerykanów. Gdyby tak się stało, talibowie będą nie do ruszenia.”
10. Wojna z Iranem jest kwestią czasu (s. 541-543).
„Wszystko to skłania do wyciągnięcia wniosku, że Iran pozostanie w osamotnieniu i to nawet w obliczu ewentualnego uderzenia lotniczego ze strony przeciwników. Ryzyko takiego ataku – nastawionego na likwidację placówek rozwojowo-badawczych w zakresie technologii jądrowej oraz rakietowej – będzie wyższe z każdym kolejnym rokiem. Tym bardziej że nowy prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden, raczej nie zdoła przywrócić porozumienia nuklearnego.”
11. Turcja może opuścić NATO po zakończeniu wojny na Ukrainie (s.544-546).
„Wydaje się, że Ankara pozostanie w NATO do momentu ustania zagrożenia ze strony Moskwy.
(…) Przyszła dekada jawi się wobec tego dla Turcji jako okres podejmowanego – na własne życzenie – ogromnego trudu, rozpychania się na Bliskim Wschodzie, ale i ponoszenia przy tym znacznych kosztów gospodarczo-politycznych. Ankara – mimo możliwości uczestnictwa w kilku inicjatywach przeciwko Iranowi, Rosji lub Syrii – skazała się na samotność na arenie międzynarodowej. Tak fatalny sposób prowadzenia polityki zagranicznej nie może z kolei doprowadzić do odtworzenia lub stworzenia jakiegokolwiek imperium. „
12. Izrael zaatakuje Liban w celu rozbicia Hezbollahu (s.548).
“Interwencja Izraela w Libanie pozwoliłaby władzom z Tel Awiwu zabezpieczyć północne granice państwa. Nie chodziłoby oczywiście o zbrojną okupację trudnego, górskiego terenu, ale o rozbicie potencjału militarnego Hezbollahu i innych grup groźnych dla Izraela. Gdyby udało się przy tym osadzić przyjazną względem Tel Awiwu władzę, wówczas Żydzi mogliby ogłosić pełen sukces ewentualnej ekspedycji (…)”
13. Słabnąca UE będzie musiała się podporządkować USA (s. 469 i s.551-552).
„Teza, że UE jest zdolna do przeciwstawienia się amerykańskiemu ultimatum wydaje się mocno przesadzona. W związku z tym należy się raczej spodziewać ponownego odtworzenia jednolitego bloku zachodniego (Ameryka Północna i Europa), który wspólnie może postawić pod ścianą zarówno Federację Rosyjską, jak i Chińską Republikę Ludową. A to z pewnością będzie wiązało się z reakcją obu tych graczy.”
14. Niemcy zgodzą się na przystąpienie Ukrainy do UE po wojnie (s.568).
„Gdyby np. Niemcy odmówiły Ukrainie przystąpienia do UE, wówczas Kijów – z braku alternatywy – zawęziłby współpracę bilateralną z Warszawą. To zbudowałoby pozycję Polski w regionie. Starając się temu przeciwdziałać, RFN musiałby zgodzić się na wciągnięcie Ukrainy do Wspólnoty, licząc na to, że trzymając rękę na unijnej kasie zdoła uzależnić Kijów od dotacji oraz środków unijnych. „
15. Niemcy mogą wpaść w kryzys gospodarczy (s. 561-563).
„(…) choć potencjał Republiki Federalnej Niemiec kategoryzuje ją jako światową potęgę, to może być ona bardzo podatna na wszelkiego rodzaju stres-testy.
(…) Jeśli uznać, że ewentualna globalna recesja może odbić się na chińskiej potędze produkcyjno-przemysłowej, to tym bardziej kryzys uderzyłby w gospodarkę Niemiec. A ta stoi na środku światowego ringu bez trzymania gardy, przez co jest podatna na ciosy Amerykanów i Chińczyków stojących w przeciwnych narożnikach.”
16. Może powstać Unia dwóch prędkości, z jądrem Niemcy-Francja-Beneluks (s.566-569).
„W takim założeniu państwa jądra Unii – tj. Niemcy, Francja, Holandia, Belgia i Luksemburg – stworzyłyby wewnątrzunijny blok polityczno-gospodarczy, który rządziłby się oddzielnie od całej reszty Wspólnoty. Byłoby to de facto rozwiązaniem UE bez rezygnacji z dostępu do rynków państw przynależnych do umownego drugiego kręgu.”
17. Zagrożenie drugą, islamską rewolucją we Francji (s.571).
„Stąd wniosek, że jeśli władze francuskie nie poświęcą sprawom społecznym większej uwagi, a także nie podejmą bardziej skutecznych metod zwalczania przyczyn istniejących problemów, to wcześniej czy później kraj pogrąży się w wewnętrznym chaosie. Druga francuska rewolucja może się okazać islamsko-afrykańskim przewrotem we Francji, zwłaszcza że młodzi, wykluczeni społecznie (często z winy własnej lub rodziców) muzułmanie są bardzo podatni na rewolucyjne i radykalne hasła, co jest wykorzystywane w rekrutacji przez organizacje terrorystyczne.”
18. Polska musi się przygotować do wojny rosyjsko-ukraińskiej i budować silną armię (s.592).
„Dlatego polskie władze – ale i armia – muszą być gotowe na podjęcie śmiałych decyzji i kroków, które nie dopuszczą do zaistnienia takiego niebezpieczeństwa. Jeśli Polska chce powstrzymać Federację Rosyjską, musi to zrobić na swoim przedpolu i to jeszcze przed rozpoczęciem wojny na pełną skalę.
(…) Polska musi możliwie jak najlepiej wykorzystać najbliższe lata do tego, by przygotować się na interwencję u swoich sąsiadów w ramach działań NATO. Powstrzymanie zbrojnej ekspansji Federacji Rosyjskiej jest jak najbardziej możliwe.”
21. Węgry zostaną wypchnięte z Unii Europejskiej, a Polska w tym pomoże z uwagi na pro-rosyjską postawę Orbana (s.601).
„Tymczasem rządy w Polsce już tak lojalne wobec Węgier być nie muszą. Raz, że może dojść do zmiany u władzy. Dwa, że nawet eurosceptyczny polski rząd ulegnie woli Stanów Zjednoczonych, jeśli te postanowią pozbyć się niechcianego i współpracującego z Putinem Viktora Orbána. A taka wola może zaistnieć, zwłaszcza jeśli Stany Zjednoczone wygrają rywalizację z Rosją i poukładają Europę wobec własnego upodobania.
Jedynym cieniem nadziei dla Węgier jest wygrana Kremla w zmaganiach z Waszyngtonem, podporządkowanie sobie Ukrainy przez Rosję i powrót do dealu na linii Berlin – Moskwa. Miałoby to z kolei fatalne konsekwencje z punktu widzenia Polski.”
22. Portugalia może stać się drugą Grecją i wpaść w kryzys gospodarczy, podobnie Hiszpania i Włochy (s.606-611).
„Nie zmienia to faktu, że przy okazji kolejnego kryzysu Portugalia może być wymieniana w jednym szeregu razem z Grecją. Wysokie zadłużenie tego kraju może okazać się zabójcze dla gospodarki w momencie, gdy ta na skutek globalnego kryzysu skurczy się zbyt mocno.
(…) Dodatkowym problemem będzie uderzenie kryzysu w Hiszpanię, z którą Portugalia prowadzi ożywioną wymianę handlową.
(…) Jednak co się stanie, jeśli oba te państwa tąpną w tym samym czasie co np. ogromna gospodarka Włoch?”
23. Rosja wycofa się z Syrii, a ISIS może się odrodzić (s.613-616).
„Wobec tego istnieje ryzyko, że w sytuacji wznowienia wojny w Syrii i Iraku Daesh przypomni o sobie oraz ponownie będzie starało się uzyskać jak największe wpływy w Lewancie. Tylko tym razem przywódcy ISIS mogą już nie powtórzyć błędów z przeszłości.
(…) Tego rodzaju ponura perspektywa jest tym bardziej prawdopodobna, im bardziej poszczególne mocarstwa będą się wycofywać z bezpośredniego zaangażowania na Bliskim Wschodzie. Może być to dostrzegalne nawet w ciągu kilku najbliższych lat. Federacja Rosyjska nie posiada nieograniczonych sił i środków. Kreml będzie musiał wreszcie stanąć przed decyzją o całkowitym wycofaniu się z Syrii. Czego by nie sądzić o moskiewskiej polityce, to z pewnością obecność Rosjan w Syrii działa w sposób stabilizujący. Ich brak będzie oznaczał problemy dla samotnego Asada.”
24. Azerbejdżan zajmie Górski Karabach, gdy Rosja skupi się na Ukrainie (s.619).
“Zawieszenie to nie będzie jednak trwać wiecznie. Należy się spodziewać, że gdy Federacja Rosyjska skupi swoją uwagę na bardziej newralgicznym dla niej regionie Europy Wschodniej, wówczas moskiewskie gwarancje bezpieczeństwa mogą okazać się kruche. Po ostatnich sukcesach władze Azerbejdżanu mogły nabrać apetytu i, gdy tylko zaangażowanie Kremla w rejonie Zakaukazia zmaleje, decydenci z Baku mogą ponownie wydać rozkaz do ofensywy.”
Jak widać, książka mimo upływu trzech lat i bardzo szerokiego zakresu materiału – co zwiększało tylko prawdopodobieństwo szybkiej utraty aktualności – wciąż zachowuje swoją wartość prognostyczną. A oprócz tego znalazło się tam ponad 400 stron wciąż aktualnych analiz, które opisują uwarunkowania geopolityczne, gospodarcze i społeczne łącznie 35 państw.
Z okazji trzeciej rocznicy od wydania, książkę można teraz nabyć z blisko 33% obniżką! Promocja ważna do końca września. Link do sklepu poniżej:
Fakt, „Trzecia dekada” to jednak z najlepszych książek jakie przeczytałem, same analizy i bez lania wody. Ale najważniejsze, kiedy nowa książka?
W tym roku z pewnością nie zdążymy tego wydać, ale wiosna 25′ jest bardzo realna 🙂
Gratuluję analitycznego umysłu i samodzielnego wyciągania wniosków.
Gratuluje trafnych prognoz. Chciałbym aby powracanie do własnych przewidywań i ocenianie ich trafności stało się standardem wśród analityków polityki międzynarodowej. Niestety jednak ze względu na zupełny brak skuteczności większości ekspertów jest to praktyka bardzo rzadka. Tobie jednak się ta trudna sztuka udaje.
Gratulacje i słowa uznania. Bez wątpienia jest Pan kompetentnym analitykiem. Trzecia Dekada jest tego dowodem. Mam nadzieję, że nie zabraknie Panu geopolitycznej intuicji w kształtowaniu strategii dla Polski.
Dzieki. Szkoda mi Tajwanu bo Chiny pociagna go na dno. Pytanie jest czy Amerykanie moga sobie pozwolic na otwarcie Chinom wyjscia na Ocean.