W przeddzień szczytu NATO w Waszyngtonie – tj. 8 lipca 2024 roku – prezydent Wołodymyr Zełeński wizytował w Warszawie, gdzie odbył spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem. Obaj parafowali umowę polsko-ukraińską w zakresie współpracy na płaszczyźnie bezpieczeństwa i energetyki. Na wspólnej konferencji zapowiedziano m.in.:
- Utworzenie ukraińskiego legionu szkolonego i wyposażanego na terytorium Polski,
- Stworzenie mostu energetycznego z Polski na Ukrainę.
- Pracę na rzecz opcji strącania rosyjskich pocisków rakietowych lecących w kierunku Polski jeszcze nad terytorium ukraińskim – co miałoby zostać zorganizowane w ramach szerszej koalicji państw NATO.
Jednocześnie polski premier potwierdził kontynuację wsparcia Ukrainy na drodze do dołączenia do NATO i Unii Europejskiej. Zapytany o przekazanie kolejnych polskich Mig-ów 29 na Ukrainę, stwierdził, że jest to opcja pożądana, jednak na ten moment niemożliwa. Z uwagi na to, że Polska musi także dbać o własne bezpieczeństwo, a Migi pełnią ważną rolę w obronie powietrznej. Nie wykluczył jednak ich przekazania, gdyby Polska otrzymała w to miejsce wsparcie w postaci zachodnich maszyn.
Wreszcie, polski premier zaprezentował wyrozumiałe stanowisko dla strony ukraińskiej w kwestiach historycznych. Oznajmił, że Kijów jest gotów te sprawy poruszyć i rozwiązać, ale dopiero po konflikcie. Na co strona polska jest gotowa poczekać. To ostatnia deklaracja wydaje się być dyplomatycznym błędem, bowiem należy podkreślić, że wojna na Ukrainie trwa już trzeci rok. I zapewne potrwa jeszcze długo, a ukraińska administracja miała dużo czasu na załatwienie symbolicznych, ale jakże ważnych kwestii dla Polski i Polaków związanych z Rzezią Wołyńską. Strona polska nie powinna w tym zakresie sugerować, że temat nie leży aktualnie na stole. On powinien być dla Ukrainy widoczny i jak najbardziej uwierać po to, by same władze z Kijowa chciały rozwiązać problem jak najszybciej. Jeśli Ukraina nie jest gotowa na zrobienie tego teraz – gdy stoi przecież pod ścianą – to liczenie na to, że władze z Kijowa pójdą Polsce na rękę gdy wojna skończy się już po ich myśli, wydaje się być ułudą. Wątek ten jest jednak pobocznym w stosunku do całej konferencji i celu, jakiemu miała ona służyć. Niemniej należało o tym wspomnieć.
Utworzenie ukraińskiego legionu – chciałoby się rzec: wreszcie – jest pomysłem jak najbardziej pozytywnym. Podobnie jak ten, by za unijne pieniądze wydobywać polski węgiel i przetwarzać ją na energię wysyłaną Ukrainie, gdyby ta miała w okresie zimowym problemy z niedoborami na skutek rosyjskich działań. Tego rodzaju rozwiązanie jest win-win dla obu stron. Polskie górnictwo otrzymałoby bowiem zamówienie, które byłoby opłacane ze środków unijnych. Energia wyprodukowana z polskiego węgla nie byłaby objęta dodatkowymi opłatami związanymi z Zielonym Ładem, a Ukraina zabezpieczyłaby się na płaszczyźnie energetycznej.
Najwięcej kontrowersji w komentariacie wywołał pomysł zestrzeliwania rosyjskich rakiet w ukraińskiej przestrzeni powietrznej w celu ochrony polskiego terytorium. Tego rodzaju inicjatywę wielu określiło jako ryzykowną – mimo, że nie znamy dokładnego pomysłu, jak to technicznie miałoby wyglądać – a wobec tego niewartą podnoszenia. Wielu też wręcz odetchnęło z ulgą, gdy dzień później John Kirby – amerykański rzecznik Biura Bezpieczeństwa Narodowego – stwierdził publicznie, że tego rodzaju inicjatywa podnosiłaby ryzyko eskalacji. Sugerując, że Stany Zjednoczone dystansują się od tego rodzaju pomysłów. Tego rodzaju reakcja ze strony polskich publicystów, a nawet ekspertów jest kompletnie niezrozumiała.
Polska zyskała po 2022 roku na sprawczości
Po pierwsze, należy podkreślić, że John Kirby nie jest ani przedstawicielem polskich władz, ani nawet nie należy do decydentów w Waszyngtonie. Jest rzecznikiem. Innymi słowy, to nie on prowadzi negocjacje w imieniu USA i to nie z nim polska dyplomacja winna dyskutować. To, że rzecznik państwa trzeciego coś oświadcza nie oznacza, że takie są realia, a tym bardziej nie powinno decydować o tym, jak państwo polskie prowadzi swoją politykę zagraniczną oraz jakie cele w tej polityce sobie wyznacza. Należy przy tym zdawać sobie sprawę z faktu, że publiczne komunikaty rzeczników służą określonym celom politycznym, a nawet negocjacyjnym. Są zwykłym narzędziem, a nie żadnym wyznacznikiem prawdy objawionej. Polska racja stanu – w zakresie wojny na Ukrainie – wykracza poza amerykańską perspektywę. Wiedząc to, polskie władze nie tylko powinny, ale wręcz mają obowiązek realizowania polskich celów i interesów nie oglądając się na obawy i rozterki decydentów państw trzecich.
Tak, polska nie jest mocarstwem i posiada ograniczenia w zakresie kreowania i modyfikowania sytuacji międzynarodowej. Jednak nie oznacza to, że nie posiada żadnego wpływu. Wręcz przeciwnie, polskie władze od 2022 roku udowadniają, że ośrodek władzy w Warszawie zyskał na sprawczości. Nie powinna nas więc interesować np. aktualna narracja panująca w Waszyngtonie. Pamiętajmy, że w roku 2022 Amerykanie mówili „nie” dla tzw. broni „ofensywnej”, ciężkiego sprzętu (czołgów, artylerii), samolotów czy pocisków dalekiego zasięgu dla Ukrainy. W roku 2024 wszystkie te systemy uzbrojenia znajdują się już w dyspozycji ukraińskiej armii. To dowód na to, że linia polityczna i narracja zmieniają się w czasie. Często na skutek działań państw mniejszych, tj. jak Polska.
To polski rząd jako pierwszy podjął polityczną decyzję o przekazaniu Ukrainie: czołgów (T-72 i PT-91), bwpów (BWP-1), habicoarmat (Krab, Goździk) czy samolotów samolotów (Mig-29). Decyzje polityczne państw zachodnich były podejmowane w tym zakresie później. To Polska działała na rzecz „koalicji czołgów” w ramach której wywarła presję na rząd w Berlinie, a ten z kolei uzależnił swoją decyzję od przekazania czołgów przez Amerykanów. W efekcie na Ukrainę trafiły Leopardy 2, Challengery a także Abramsy. To polski prezydent ciężko pracował jeżdżąc po wszystkich zachodnich stolicach w czasie, gdy Wołodymyr Zełeński siedział w kijowskim bunkrze pogrążony w planowaniu obrony kraju. Powyższe dowodzi, że Polska potrafiła niedawno zmieniać zachodnie „nie” w „tak”. Z korzyścią dla siebie i Ukrainy. Nauczmy się wreszcie doceniania własnych atutów, bo nie da się już czytać i słuchać narracji „niedasizmu”.
„No fly zone” nad Ukrainą to nasz cel polityczny
W tym miejscu należy zupełnie analitycznie podejść do ogłoszonego – w przeddzień szczytu NATO – pomysłu o zestrzeliwaniu rosyjskich pocisków kierujących się w stronę Polski jeszcze nad Ukrainą. Jest to inicjatywa, która ponownie wykracza poza amerykańską strefę komfortu strategicznego. Jednak nas ten komfort nie powinien zupełnie obchodzić, bo w grę wchodzi nasze własne bezpieczeństwo. Lobbowanie za tego rodzaju rozwiązaniem jest jak najbardziej w polskiej racji stanu. Zwłaszcza, że nie posiadamy odpowiedniej liczby własnych systemów przeciwrakietowych, a dodatkowo jesteśmy uzależnieni od dostaw pocisków do nich od strony amerykańskiej. Nie ma więc innego wyjścia, należy zrobić wszystko by namówić sojuszników do stworzenia – przynajmniej nad zachodnią częścią Ukrainy – fizyczną „no fly zone”.
Tego rodzaju rozwiązanie budowałoby nasze bezpieczeństwo, jednocześnie podnosiło bezpieczeństwo Ukrainy i krępowało Rosjanom ręce. Przy czym liczy się efekt, a nie forma jaką przybierze inicjatywa. Oficjalne i głośne działanie na rzecz zestrzeliwania rosyjskich rakiet nad Ukrainą jest niewygodne dla Amerykanów. I bardzo dobrze. Łatwo w takich warunkach przedstawić alternatywę w postaci propozycji wysłania na Ukrainę dodatkowych systemów Patriot (lub innych) – oprócz tych już zadeklarowanych – które miałyby służyć stworzeniu parasola ochronnego w odległości np. 80-100 km od polskiej granicy. Innymi słowy, to niekoniecznie Polska czy NATO muszą zestrzeliwać rosyjskie pociski w takiej strefie. Mogliby to robić sami Ukraińcy dysponujący odpowiednim sprzętem. Wydzierżawionym w tym konkretnym celu.
Zaakceptowanie już tylko tego rodzaju okrojonego pomysłu, choćby tylko dlatego, by Polacy nie mówili już o strzelaniu do rosyjskich pocisków przez systemy obsługiwane przez żołnierzy NATO, byłoby dla nas i dla Ukraińców olbrzymią korzyścią. Wpisującą się w priorytet, o jakim mówił Prezydent Zełeński w Warszawie i w Waszyngtonie. Czyli stworzenia odpowiednio szczelnej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Pamiętać bowiem należy, że jeśli Ukraińcy stworzą taką kopułę, to nie przepuszczą pocisków lecących nad Polskę. Problem rozstanie rozwiązany.
Niemniej, absolutnie nie należy przekreślać też opcji, w której to systemy NATO-wskie – w celu obrony własnej przestrzeni powietrznej – zestrzeliwałyby pociski zmierzające w kierunku Polski czy np. Rumunii. I nie, nie oznaczałoby to automatyczne wejście do wojny, jak twierdzą niektórzy. W 2019 roku Iran zestrzelił amerykańskiego bezzałogowca MQ-4C Triton. Pro-irańskie bojówki – na rozkaz Teheranu – wielokrotnie atakowały amerykańskie bazy wojskowe w Iraku. Żadne z tych działań nie doprowadziło do wojny, mimo, że USA są znacznie silniejsze niż Iran. W 2015 roku Turcja zestrzeliła rosyjski samolot Su-24 powodując śmierć pilota. Rosja nie dokonała odwetu.
Oczywiście, że Moskwa może potraktować zestrzeliwanie jej pocisków jako casus belli. Tak samo jak Polska może potraktować jako powód do wojny naruszenie swojej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie pociski. Czy Polska zaatakuje z tego powodu Rosję? Nie. Czy Rosja zaatakuje całe NATO z powodu neutralizowania jej pocisków? Odpowiedź musi być tożsama. Pamiętać też należy o tym, że jeśli władze z Moskwy będą chciały kiedykolwiek zaatakować Polskę lub NATO, to nie będą potrzebowały do tego żadnego prawdziwego casus belli. To sobie stworzą sami, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Pomysł zestrzeliwania rosyjskich pocisków zmierzających w kierunku Polski – zauważmy jak duże pole manewru i interpretacji daje takie sformułowanie – jest pewnego rodzaju wyłomem. Pierwszym krokiem do rzeczywistego ustalenia strefy „no fly zone” dla Rosjan. Bowiem już teraz nad Ukrainą latają jedynie rosyjskie pociski lub bezzałogowce. Nic więcej. Więc zestrzeliwanie tego rodzaju środków bojowych oznaczałoby – bez politycznego ogłaszania i prawnych regulacji – rzeczywiste ustanowienie bezpiecznej strefy powietrznej nad częścią Ukrainy.
Gdyby NATO ustanowiło teraz – metodą faktów dokonanych – „no fly zone” nad zachodnią częścią Ukrainy, to Rosjanie w tym względzie nie mogliby zrobić nic. Skoro ich samoloty już teraz tam nie wlatują, więc tym bardziej nie wlatywałyby po objęciu ww. strefy dodatkową obroną powietrzną. W tym wszystkim najważniejsze jest zrozumienie, że niemal cały konwencjonalny potencjał armii Federacji Rosyjskiej jest zaangażowany przeciwko Ukraińcom. Rosja jest znacznie słabsza od NATO. To właśnie teraz jest najmniejsze ryzyko wojny pomiędzy NATO a Rosją. Ta druga ma skrępowane ręce i jest podatna na działania z zewnątrz. Azerbejdżan zajął cały Górski Karabach przy bierności Rosjan, a pamiętajmy, że Azerowie nie są żadną potęgą i nie uczestniczą w żadnym sojuszu, który gwarantowałby im bezpieczeństwo przez Rosją. JEŚLI NATO I POLSKA CHCĄ DZIAŁAŃ I AKTYWNIE POWSTRZYMAĆ ROSJĘ TO JEST TEN MOMENT NA DZIAŁANIE.
Tym bardziej rozczarowującą jest postawa obecnej administracji z Waszyngtonu, która od 2022 roku prezentuje stanowisko dość zachowawcze. W ramach którego USA podejmują niezbędne minimum w zakresie pomocy Ukrainie, ale jednocześnie działają zbyt opieszale. Z opóźnieniem decydując się na przekazywanie kolejnych rodzajów sprzętu wojskowego. Samoograniczając się w tym zakresie i wyznaczając bezsensowne czerwone linie, po przekroczeniu których Rosjanie i tak nie reagują.
Przy tego rodzaju dystansie prezentowanym przez Waszyngton, Polska musi prowadzić bardziej aktywną, sprawczą politykę zagraniczną, w której będzie przejawiać się ogromną determinacją. Tak jak to było do tej pory. Amerykańskim prawem jest nie branie udziału w różnego rodzaju inicjatywach. Polskim prawem jest z kolei inicjowanie i lobbowanie za rozwiązaniami, które są korzystne z punktu widzenia polskiej racji stanu.
W tym zakresie publiczne wrzucenie na tapet – tuż przed szczytem NATO w Waszyngtonie – kwestii zestrzeliwania rosyjskich pocisków nad Ukrainą należy oceniać jako bardzo dobrą decyzję. Musimy działać w tego rodzaju sprawach z wyobraźnią, odwagą i bez żadnych kompleksów. Bo nikt inni za nas tego nie zrobi.
Krzysztof Wojczal
geopolityka, polityka, gospodarka, prawo, podatki – blog
GRATULUJĘ PANU doskonałego wywiadu o Rosji w didaskaliach. Brawo, logiczny, czytelny, dobra polszczyzna co dziś rzadkie i SPÓJNY wywód bez tych koszmarnych dygresji w stylu beczącego po poznańsku Pawła Jeżowskiego z Kremlinki. Dwa razy odsłuchałem, dobra robota! Dr Targalski byłby z Pana dumny.
Ale dalej pracowicie i uparcie brnie Pan w tezę o wielkości rosyjskich rezerw bankowych i nie możliwym bankructwie Rosji. Z sympatii chciałem te brednie przemilczeć, ale gdy łysy kapitan Baleron Lisowski, fraulein Zychowicz, łże doktor i inni klakierzy Rote Kappelle zaczęli powielać tę absurdalną tezę, to nie jest to głupota, błąd, niewiedza, brak alkoholu lecz kolejna zorganizowana grupa RUSKIEJ DEZINFORMACJI. Dokładnie w okresie ich negocjacji z US i warunków ich kapitulacji. Taka zbieżna synchronizacja ile to Rosja może wytrzymać. Czy do Zielonej Góry ma przyjechać einsatzkommando towarzyszy z AFD aby zrobić Panu rekolekcje? Co się Panu stało?
1/ Po pierwsze herr Wojczal z MAKROEKONOMII DWÓJA! Z socjologii DWÓJA i z sowietologii też DWÓJA!!! Ale to już Pan wie, gdyż Pana czytelnicy powszechnie wykpili to Pańskie BEZKRYTYCZNE cytowanie danych Centralnego Banku Rosji nt ich bilansu i wielkosci rezerw. Od kiedy Pan powiela ruską propagandę? Jaką wiarygodność ma CBR? Ich dane? Oficjalna wielkość inflacji? Wielkości budżetu ? itd. Od kiedy to komuniści mówią prawdę? No czytamy ze zrozumieniem ale MIEDZY WIERSZAMI, jak komunikaty w Trybunie Ludu. Porównujemy, zderzamy ich często wewnetrznie sprzeczne komunikaty, patrzymy kto, kiedy, gdzie i w jaki celu coś opublikował, no to podstawa sowietologii. Widzimy las i drzewa, a nie słupki w excelu i pojedyńcze drzewka.
2/ Zmusił mnie Pan do weryfikacji ww publikowanych moich wpisów, bo przecież to ja mogę pisząc z pamięci coś pomylić. Analizuję i podaję w zaokręgleniu, nie chodzi o przecinki tylko generalia:
Styczeń 2022 ruskie rezerwy walutowe Centralnego Banku Rosji CBR ok 617MLD USD. Płynne i nie płynne oraz co ważne W TYM rezerwy FUNDUSZU DOBROBYTU, którym zarządza ich ministerstwo finansów, a ruskie dla zaciemniania obrazu robią wrażenie, jakby to była dodatkowa kasa rezerw. W tym jak sami podawali ok 21% to było złoto. Czyli ok 127MLD USD, ok 71MLN uncji(oz) licząc po ówczesnym kursie w przedziale 1800-1900USD/oz.
3/ wybuch wojny luty 2022, US i inni skonfiskowali im ok 335MLD USD w TYM ZŁOTO zgromadzone na rachunkach i skarbcach wzachodnich bankach i funduszach. Ruski CBR publikując obecny bilans nie uznaje tego faktu, stąd wielkosci. Nie uznaje, bo uznając zamknąłby sobie powojenną drogę prawną do odszkodowania. Ale prawda jest bolesna. Teoretycznie latem 2022 zostało im 282MLD USD rezerw płynnychi niepłynnych, w tym ok 198,3MLD USD w Funduszu Dobrobytu zarządzanym przez rząd, więc łatwiej się tą kasę będzie wydawać.
4/ W TYCH 282MLD USD było wspomniane 21% z 335 MLD czyli tylko ok 70,3MLD USD w złocie tj około 39,1MLN oz tj 992ton, w tym 720 ton ( 21,3MLN oz) w Funduszu Dobrobytu. TO jest moje NAJWAŻNIEJSZE założenie. Ruskie nie uznają konfiskaty, stąd ich publikacja że niby w bilansie mają obecnie 198,7MLD USD w złocie, co nie zmienia brutalnej rzeczywistości. NIE zwieźli przed wojną swoich zasobów do kraju i to był ich PIERWSZY BŁĄD. W 2021 NIE było w żadnych komunikatów na ten temat, bo miała być tajemnica, manewry wojskowe na Białorusi a potem trzydniowa operacja itd. i jak widać kompletnie NIE spodziewali się sankcji, konfiskaty i utrzymania spójności NATO. Przypominam chronologię wydarzeń! Dlatego skoro konfiskata objeła 54% ruskich rezerw a w nich ok 21% było złota, to odliczamy i złoto z bilansu CBR.
5/ Co roku ostatnio Rosja wydobywała między 314-330 ton złota rocznie. Więc 992t +330t x3 lata mamy na styczeń 2025 ok 1982 ton 63,7MLN oz złota wartych 179,4MLD USD licząc po średnich rocznych kursach. A nie 198,7MLD USD jak dziś pokazuje Bank Rosji. Ale to nie koniec.
6/ Wg MFinansów Rosji na 04 lutego 2025 Fundusz Dobrobytu to 3,75BLN RUB czyli ok 36,2MLD USD w tym tylko 179 ton złota. Potwierdza to np Jeżowski z Kremlinki. 36MLD USD to wartość jednego rocznego deficytu budżetowego. To także oznacza, że przez 36 miesiecy wojny sprzedali 540,5ton złota w celu POZYSKANIA TWARDEJ WALUTY na zakup sankcyjnych towarów, technologii oraz w uzupełnieniu braków rynkowych bo tym okresie Rosji brakowało okresowo jajek, kartofli, mięsa, kurczaków, zboża siewnego itd. Średnio 12-18 ton kruszcu miesiecznie. Oficjalnie tego nie komunikowali ale np latem 2023 podali sprzedaż 232 ton złota. Tak im się wymsknęło. Te 18ton pokrywa się także z ostatnim komunikatem z CBR że od lutego 2025 będą sprzedawać złota za 5,6MLD RUB dziennie tj 1,6MLD miesiącznie, tj też 18 ton. PODSUMOWANIE- to oznacza, że z sumy złota w kraju odejmujemy te 540,5ton, bo zasoby Funduszu wchodzą do bilansu CBR. Czyli na 04 lutego 2025 mają W WERSJI OPTYMISTYCZNEJ 1441,1 ton złota 46,3MLN uncji o wartości 129,7MLD USD.
7/ Moim zdaniem jest wersja realistyczna tj złota w rezerwach mają mniej między 1338 a 750 ton. Dlatego że po pierwsze sprzedawali je przez trzy lata na CZARNYM RYNKU. Przetapiali w Turcji i Kazachstanie i płacili nim za towary sankcyjne. Iranowi za drony, Korei Pólnocnej te 25MLD USD co oficjalnie podali, że tyle zapłacili za pomoc wojskową i żołnierzy. Rosja na czarnym rynku sprzedaje złoto, diamenty oraz sancyjną ropę z floty cienia. W NBP i ABW są departamenty ekonomiczne i może herr Wojczal dopyta, bo wszyscy wszystko wiedzą. Największe zakupy złota od trzech lat robią Chiny, Turcja, Indie, Kazachstan i Polska, więc w interesie każdego jest kupić po jak najniższej cenie. I kupowanie tego krwawego ruskiego złota jest absolutną racją stanu, bo osłabia naszego wspólnego wroga Rosję. Wysysa ich z nieredukowalnych, strategicznych zasobów, oczywiście kosztem durnych i krótkowzrocznych Ukraińców, którzy dalej wierzą w siłę niemieckiego żołnierza i prawdomówność niemieckiego kanclerza.
Ile tego sprzedali? W styczniu 2024 ruskie oficjalnie podali że mieli 2335,8ton. Mnie wyszło 1981,7 ton. Różnica 354ton jeśli wliczamy ich własne wydobycie od 2022, 23 i 24 lub 2021, 22 i 23. Różnica oznacza dodatkowe 9 ton miesiecznie. Czyli średnio 12-18 ton plus 9 w sumie 21- 27 ton miesięcznie. W praktyce co miesiąc jeden TIR złota jedzie do Kazachstanu do powtórnego przetopienia w celu zniszczenia ruskich znaków na sztabach. Bo oficjalnie sprzedać nie mogą, dlatego kurs złota w okresie wojny tylko rośnie, bo jego spadek NIE jest w interesie nikogo. W tym najbardziej Rosji, CHRL, Indii, Turcji i Iranu. A to oznacza, że w wersji realistycznej zostało im ok 1087ton złota w kraju. 35MLN uncji warte 97,8MLD USD. Drobne 100MLD USD róznicy herr Wojczal.
8/ I na koniec wykładu. Kiedy koniec wojny kontra wojczalowe Rosja NIE MOŻE ZBANKRUTOWAĆ. Oficjalny ruski budżet na 2025 41,5BLN RUB tj ok 400,2MLD USD w tym 43,5% na wojsko i bezpieczeństwo wewnętrzne tj 174MLD USD. Rezerwy płynne waluta w 3/4 yuan jako 20 MLD USD w Funduszu Dobrobytu oraz oficjalnie podawane tylko 31MLD USD w Banku Rosji. Reszta rezerw walutowych 335MLD w EuroClear Brussels w Belgii oraz przeżarta przez wojnę, zbrojeniówkę i koszty utrzymania spokoju społecznego. Uwaga: ruskie sami podali że na koniec grudnia 2024 nie mogli się doliczyć 10MLD USD z budżetu 2024. Co oznacza transfery gotówki za granicę, co jest ich TRZECIM BŁĘDEM. Drugi to była żle zaplanowana specoperacja a nie inwazja wojskowa najlepiej w 2014 roku. Trzeci błąd to było morderstwo PRIGOŻYNA i dymisja gen Surowikina tego rzeźnika Ukrainy dzięki któremu ich linie obrony zatrzymały ukraińskie natarcia i są do dziś w grze. To był sygnał który uruchomił tryb awaryjny ruskiego systemu władzy tj ratuj się kto może, bo okazało się, że dla Putina koszty wojny są KOMPLETNIE NIEISTOTNE. On wie, że rozejm lub pokój oznaczają jego fizyczną likwidację. A oligarchia uznała, że nie chce ginąć w bunkrze za III Rzeszę, więc rozpoczęli operację ODESSA i potajemną ewakuację zapasów pewnie w porozumieniu z Naryszkinem i FSB. Twarda waluta- złoto, platyna, diamenty zaczęły wypływać.
9/ WG OPEC+ predykcja na 2025 tylko sprzedaży samej ruskiej ropy 1,7MLN baryłek dziennie, produkcja 4,056 MLN baryłek. To oznacza wpływy tylko z ropy ok 29MLD USD przy cenie po odliczeniu kosztów tranakcyjnych i prowizyjnych 46USD plus gaz i węgla ZERO. Te szacunki pokrywają się z prognozami ruskich cytowanymi przez Kremlinkę, że im ubędzie ze sprzedaży węglowodorów w tym roku ok 46MLD USD i w kolejnych dwu po kolejne 43-50MLD USD. Tegoroczna sprzedaż złota do sierpnia to będzie ok 16MLD USD ( 4x18ton). Plus diamenty, platyna i to co ukradną Murzynom w Afryce. W sumie zliczając wydatki cywilne 56,5% budżetu tj 226 MLD oraz zbrojeniowe 174MLD a odejmując wpływy ze sprzedaży złota, gazu, diamentów oraz kurczących się podatków od firm i ludności to mnie wychodzi że w LIPCU/SIERPNIU KOŃCZY SIĘ KASA płynna i zaczną SPRZEDAWAĆ złoto z rezerw Banku Rosji. Bo bieżące wpływy budżetowe przestaną pokrywać wydatki w tym na wojnę. To oznacza oslabienie lub przerwanie działań na froncie ale nade wszystko POLUZOWANIE naszych sankcji na sprzedaż ruskiego złota. Po drugie obniżkę ruskich stóp procentowych w celu ratowania cywilnego i zbrojeniowego przemysłu i rolnictwa w celu pobudzenia zamierającej produkcji, co spowoduje SKOK HIPERINFLACJI. Oraz co najważniejsze KONFISKATĘ PRYWATNYCH lokat bankowych i ich przymusową zamianę na rządowe obligacje zabezpieczone wpływami ze sprzedaży ropy. Tak oto ruskie zapewnią sobie dostęp do taniego pieniądza. Bo to wszystko oznacza szacowany na koniec 2025 deficyt 80MLD USD czyli dwa razy tyle co oficjalny ubiegłoroczny. A te 1441 ton czyli 129,7MLD USD lub w wariancie realistycznym 1087 ton starczy do lutego 2026 lub grudnia 2025. Potem ruskie NIE MAJĄ PŁYNNYCH rezerw oprócz resztówki w Gohranie. Zaś jesli TRUMP dogada się z Saudami na 1BLN USD ich inwestycji w USA oraz wzrost ich arabskiego wydobycia w zamian za USMC i pomoc wojskową dla wykończenia Jemenu i HUTI oraz pośrednio Iranu, to ruska ropa będzie jeszcze tańsza. Co pobudzi amerykańską gospodarkę, bo te saudyjskie nadwyżki z wydobycia popłyną przede wszystkim do US na rynek cywilny. Saudowie to zrobią bo do tej pory MIMO najniższych kosztów wydobycia ok 20USD, a przy obecnych stabilnych cenach ok 70USD za barylkę uwaga dokładali do swojego budżetu. Oni wiedzą, że potrzebują zmiany modelu gospodarczego tj technologii i kapitału. Więc zaleją swiat tanią ropą na uwaga rok/dwa aby tylko dostać konieczne zasoby od Amerykanów. Zaś amerykańska ropa z łupków, która jest droższa 52-57USD i słodka zasili przede wszystkim rezerwy fedralne i wojskowe. Nafciarze/sponsorzy Trumpa dostaną GWARANTOWANĄ cenę i stabilne zamówienia, zaś na rynek trafi tańsza ropa od Saudów oraz w wyniku ceł i tej zagrywki z Arabami, z Kanady i Meksyku. Więc ceny ropy na amerykańskich stacjach w długim terminie nie wzrosną, zaś inflację zrównoważą protekcjonistyczne brutalne cła uruchamiające re-industrializację pasa rdzy. USA miała z UE i CHRL potężne nierównowagi handlowe i Trump chce te strumienie wypływającej kasy skierować z powrotem do kraju. A dodatkowa wojenka celna z Chinami te pieszczoty gigantów spowodują, że CHRL jak i Indie finalnie ograniczą zakupy ropy, więc ani Kanada jak i Rosja nie zwiększą do Chin sprzedaży. Co spowoduje kolejną obniżkę cen. Chinom grozi spadek exportu i deflacja czyli produkcja na magazyny, cięcia kosztów, wzrost bezrobocia i stagnacja gospodarcza. To konsekwencje ich modelu gospodarczego więcej betonu niż klasy średniej tj prymatu exportu nad rynkiem wewnętrznym. Więc nastąpi wzrost ich exportu i presji na Rosję oraz Afrykę.Taki jest POZORNIE CHAOTYCZNY, lecz skoordynowny plan Trumpa. Ropa tanieje, złoto tanieje na koniec roku, Chiny odzyskują 1,5MLN km2 od Bajkału po Góry Stanowe i rzekę Uda. Polska flaga powiewa nad zamkiem w Królewcu.
Ale zanim gruby schudnie, biedny zdechnie z głodu. To wszystko zapowiada KATASTROFĘ BUDŻETOWĄ w zimę 2025/2026, puste półki, zatory w platnościach rent, emerytur, wypłat pośmiertego dla rodzin poległych żołnierzy, brak pensji np w takim Kuzbasie 2,5MLN ludzi pracuje w górnictwie węgla oraz konfiskatę prywatnych oszczędności. Bez odwetowego ataku atomowego na nazistowski Kijów BAZA zbuntuje się mimo NADBUDOWY czyli społeczenstwo wyjdzie na ulice, jak zawsze w Rosji, Polsce, na Węgrzech itd. Znamy ten mechanizm aż za dobrze. Chcemy chleba, potem wolności. Dlatego to załamanie w gospodarce WYMUSI zmiany polityczne Panie Krzysztofie. Upadek gospodarki wymusi rozpad Federacji Rosji, a nie jak Pan wielokrotnie powtarza, że tylko zmiany polityczne tj śmierć Putina zakończy wojnę i wywoła ciąg kolejnych zdarzeń. BAZA zmienia NADBUDOWĘ a nie odwrotnie o czym przekonują się dziś protestujący murzyni z BLM albo kawiorowa lewica pokolenia 68. Pan uparcie myli skutek z przyczyną. Pójdzie to pewnie razem, ale to bunty wściekłych Rosjan uruchomią lawinę i ośmielą zamachowcow z FSB. Anuszka olej już rozlała…
Ale być może Chiny i Indie płacą Rosji w złocie za dostawy ropy i gazu?
Wtedy Rosja mogłaby mieć większe zasoby złota, niż tylko z wydobycia.
Przepraszam wszystkich za znowu długi tekst, ale podcasty Wojczala za bardzo mi przypominają rozprawki z liceum. Za mało konkretów, twardych danych, wykresów i liczb, a za dużo tego internetowego patataj, patataj i powtórzeń.
Ledwo prezydent Trump zabrał się za rządzenie i wszyscy zobaczylismy ruską ROTTE KAPELLE w działaniu. Jak za Jaruzelskiego i Urbana festiwal szydery, ujadanie, złośliwości i oskarżenia o zdradę UKR. Rekordy żenady pobił jąkała Marek Meissner któremu mózg przeżarł wypity metylen z wojskowych agregatów i pryszczaty bibliotekarz Kozubel którzy radośnie zwyzywali sekretarza obrony Peta Hegsetha za jego tatuaże oraz faryzejsko użalali się nad losem brutalnie odsyłanych do Kolumbii przestępstów. Komiczny protest Kolumbii trwał kilka godzin, która pokornie przyjęła azylantów, ośmieszając obu komentatorów. Ale ulało się to ubeckie antyamerykańskie ujadanie. Nawet beczący jak kozioł Jeżowski z Kremlinki w swoich koszmarnych dygresjach nie potrafi pozbyć się tego świętojebliwego, świętoszkowatego tonu moralnej wyższości wobec nuworysza Trumpa, który niby nie wie co robi, ale gdyby posłuchał Pana Pawła….. Litości! POTUS TRUMP ma LOGICZNY, spójny i jak widać PRZEMYŚLANY PLAN, który konsekwentnie realizuje:
1/ Trump jest deweloperem, takim amerykańskim Januszem Wojciechowskim z klubem kokosa w Polonii Warszawa. Lubi dużo, głośno, szybko i ma obsesję betonu i stali a nie AI i nowoczesnych technologii. Stąd będzie tania ropa, niska inflacja, niskie bezrobocie, niskie podatki, tani pieniądz, giełda na zielono, cła oraz walka z nielegalną imigracją. Tania ropa to tani transport i stal do budowy, niska inflacja to tańszy kredyt i koszty budowy, niskie podatki to więcej zysku. W kieszeni Trumpa i jego wyborców. Proste jak drut. FREE WORLD ale już nie FREE TRADE. Cła mają zrównoważyć nierównowagi finansowe między US a resztą świata. Te pieniądze mają zostać przekierowane do pasa rdzy w celu reindustrializacji fly over country. Protekcjonizm celny spowoduje droższe ceny importownych towarów, ale to będzie równoważone wzrostem inwestycji i taniejącą ropą. Poza tym ile tych importowanych towarów jest w koszyku przeciętnego wyborcy Trumpa? I tych zależności nie chcą zrozumieć internetowi kaznodzieje wyśmiewający niby chaos nowej administracji.
2/ Dlatego zatrudnił autystycznego Elona Muska z ADHD, aby ten osuszył bagno Waszyngtonu i zrobił oszczednośći na 1 BLN USD. CO NASTĄPI, bo pod pozorem cięć biurokracji pozbędą się lewicowch złogów w administracji. DEKOMUNIZACJA I DEUBEKIZACJA po amerykańsku. 1BLN USD to dodatkowy roczny budzet na wojsko, kasa którą przeznaczą na badania kosmiczne, lot na Marsa, nowy wyścig zbrojeń albo edykację lub naprawę OBAMACARE tj powszechnej opieki zdrowotnej.
3/ Dlatego zatrudnił mjr rezerwy Peta Hegsetha, który przeora Pentagon jak Antoni Macierewicz. Zamknie nieefektywne programy i wywali wojskowy beton, który jest zawsze i wszędzie. Hałaśliwa zgraja polskich nieudaczników z Giertychem i Czuchnowskim z Wyborczej krytykuje tatuaże zamiast uczciwie popierać wiatr zmian. Dokładnie jak u nas w czasie rządów PIS. Rekordowe zakupy, rekordowe zaciągi, WOT, cyberwojska, udana próba system budowy rezerw i powszechna, ruska, onucowa szydera. Rozumiem że idolami herr Wojczala wyznawcy Tuska i okupacyjnego rządu w Warschau są wciąż Zdradek Sikorski, Joński, Szczerba, durnowata Wcisło, Hennig-Kloska, Kałownia, Kotula, Leszczyna i inni giganci intelektu oraz wojskowe trepy gen Cieniuch, Gocuł, Pacek, Różański, Skrzypczak, Bieniek, Koziej, Stróżyk i inni wyciągnięci z formaliny reseciarze.
Ale pokażcie foto Peta Hegsetha swoim żonom a zobaczycie jak szeroko rozsuną nogi. To espirit d’corps, prawdziwy wojownik z krzyżem jerozolimskim na klacie. Silny obrońca katolickiej wiary i pogromca Arabów kontra te tłuste, łyse, zapocone balerony z Wojska Polskiego. Ta azjatycka brodata hołota internetowych speców, resortowe tygryski i wymoczki z przedszkola recenzujące Lordów Wojny. Taki gen.Skrzypczak co to nawet beretu regulaminowo założyć nie potrafi i za każdym razem wyglądem przypomina chłoporobotnika w kufajce. Nawet zaskakująco inteligenty ppłk Korowaj albo płk Lewandowski mogliby popracować nad wyglądem, czy to w Biedronce szamponu albo kremu do golenia brakuje? Żałosne, zapyziałe i rozmemłane towarzystwo na tle biegającego w grupie marines po nadwiślańskich bulwarach Sekretarza Obrony. Trudno o większy kontrast i pokaz amerykańskiej siły i dominacji. Hegseth to przekaz do chłopaków z Ohio, fly over country. Krzyżem i żelazem pokonamy naszych wrogów. Gott mit uns.
4/ Uporządkowanie zaplecza to podstawa bo jednocześnie skupia uwagę mediów i wyborców więc pozwala na rzeczywistą robotę. Dlatego Trump punktowo zapowiada DEAL Z SAUDAMI, którzy mając najniższe koszty wydobycia ropy są takim swing producentem regulującym rynek ropy. US chce taniej ropy, stąd uderzenie w Kanadę, Meksyk oraz sankcje na Rosję. Saudowie na rok/dwa zwiększą wydobycie o 1,5-3MLN bbd i obniżą cenę do 40-50USD. Strumień ropy skierują do US oraz Indii i Chin, co ostatecznie wypchnie Rosję z rynku i uderzy w jej machinę wojenną, a w US OBNIŻY CENY ROPY na stacjach i w konsekwencji WYMUSI także OBNIŻKĘ ropy z Meksyku i Kanady. A droga amerykańska ropa z łupków pójdzie na REZERWY rządowe, w których dziś jest ok 40% zapotrzebowania. Nafciarze/sponsorzy Trumpa będą mieli CENY RZĄDOWE tj gwarantowane tj stabilne wydobycie plus dostaną nowe koncesje w tym na GRENLANDII i Kanadzie.
Straty z obniżki cen zrównoważą/pokryją Saudom kredyty amerykańskich banków. Jak łatwo policzyć mówimy o dziennym wzroście wydobycia z obecnych 9MLN po 70USD za baryłkę do 12MLN po 50USD. Kwotowo się to bilansuje, wzrost wydobycia pokrywa niższą marżę. Zaś 20USD dla 12MLN baryłek dziennie to 87MLD USD rocznie wobec 600MLD saudyjskich inwestycji w US. 1MLD odsetek rocznie, niecałe 2,92USD w przeliczeniu na jednego Amerykanina. US mają tanią ropę więc niższe koszty wszystkiego, niższą inflację WBREW prognozom takiego Jeżewskiego a Arabowie dostaną tanie kredyty, stabilne dostawy, technologie, sprzęt wojskowy + USMC do walki z Huti i Jemenem. Mamy powrót do DYPLOMACJI KANONIEREK.
5/ Stąd punktowe, zaskakujące uderzenie w Kanadę, Meksyk i Danię, którego celem jest obniżka cen ropy, walka z migracją, powrót inwestycji do US oraz gospodarcze i polityczne zwasalizowanie Grenlandii i Kanady jako pierwszej linii obrony US. Co się właśnie udało bo Meksyk i Kanada pokornie zamykają granice, wprowadzają kontrole narkotykowe i wpisały kartele/gangi na listę organizacji terrorystycznych. Kto pamięta film SICARIO 2 ten wie o co chodzi. Uderzenie w Duńczyków tj zagrożenie im przekupieniem 29 z 56 tysięcy Eskimosów aby ci ogłosili niepodległość od Kopenhagi, to również wmuszenie na nich zamknięcia cieśnin duńskich dla ruskiej floty cieni, kiedy US o to poproszą. Każdy Eskimos dostanie czek na 1MLN USD i mamy drugą Alaskę. Kolejna będzie Alberta i reszta Kanady.
6/ Dyplomacji kanonierek ciąg dalszy- kanał Panamski znowu jest amerykański. Wystarczyła jedna wizyta Rubio, kolejna będzie w Caracas aby odwrócić ich od Moskwy w planie taniej ropy dla US. Potem Iran- albo tania ropa dla ponownie amerykańskich Indii albo dalsze sankcje i podduszanie przez Izrael, Saudów i Turcję. Na końcu tej ofensywy Pekin. Albo cła w celu ograniczania chińskiego eksportu i produkcji, albo ich NEUTRALNOŚĆ w rozgrywce z Rosją. Albo azjatycki wyścig zbrojeń albo poparcie chińskiej ekspansji po Ural i budowa tunelu pod cieśniną Beringa oraz mostu i gazociągu TRANSKASPIJSKIEGO. NIE MA MOWY o odwróceniu Rosji kosztem wyjścia z Europy o czym bredzi łże dr Bartosiak. Będzie raczej strategiczne partnerstwo i rywalizacja z Chinami a z Rosją POKÓJ PRZEZ SIŁĘ, co Trump już jasno zakomunikował.
7/ Wszyscy zapominają, że drill baby drill odnosi się do całego sektora czyli także gazu, uranu i ziem rzadkich. Pomysł na UE to twórcze zastosowanie doktryny Falina i Kwicińskiego tj wymuszenie zakupów amerykańskiego gazu i sprzętu wojskowego dla siebie i UKR plus obciążenie UE kosztami odbudowy UKR. Stąd taki pisk Berlina i Paryża, bo to zakończy sojusz prusko-ruski, pogrzebie OST POLITIK oraz pogrzebie politykę wewnętrzną UE sterowaną przez ostatnie 20 lat z Moskwy i Berlina. Zamiast zielonego ładu i pomocy arabskim migrantom będą zbrojenia i pomoc UKR. WRÓCI LIBERALIZM tj deregulacja, mniej biurokracji, tani prąd z węgla i atomu, wolny rynek i wolności obywatelskie. Albo zbrojenia i amunicja z amerykańskich fabryk albo cła na mercedesy i francuskie wina. Tak Trump chce na powrót skolonizować Europę i wymusić na niej uzbrajanie i odbudowę Ukrainy. Nie ma mowy o wyjściu z UE, raczej skracanie smyczy i okładanie batem. Stąd to łaszenie się na CPAC Sikorskiego, Klicha i Tuska bo oni już wiedzą, że pobiją rekordy w murzyńskości i robieniu laski Amerykanom.
8/ Rozgrywka z Rosją. Timeo Danaos et dona ferentes znamy z Eneidy Wergiliusza od 2000 lat. By wywabić lisa z nory nie szczujmy go psami lecz połóżmy mu przed nosem kurczaka. W roli kurczaka występuje znany aktor Żeleński, który właśnie kończy rolę życia i schodzi ze sceny. Mamy czerwony dywan przed Putinem, wymuszenie umowy na surowce oraz DENAZYFIKACJĘ UKRAINY tj wymuszenie dymisji. Jego głupie bo w sowieckim stylu publiczne połajanki Trumpa tylko pogorszyły pozycję UKR. Wpadł w dołek, który sam wykopał oferując w planie pokojowym dostęp do surowców. Trump brutalnie wystawił rachunek a dalsze targowanie się zaprowadzi Zeleńskiego do audytu amerykańskiej pomocy i wydatków, o co przecież chodzi Trumpowi. To US mają odzyskać kasę i to oni mają kontrolować fundusz inwestycyjny, który w zamian za surowce będzie odbudowywał UKR. Nie ma partnerstwa ze skorumpowanym reżymem popierającym Berlin, Bidena i Harris.
9/ Plan Trumpa na Rosję to albo wymuszony pokój albo więcej tego samego. UKR czeka SCENARIUSZ FIŃSKI. Finlandia w 1940 utraciła Wyborg i ludną Karelię ale obroniła suwerenność i jak widać w 2024 weszła do NATO. Dodatkowo Trump zyska umowę na surowcę, aby przede wszystkim uzasadnić Amerykanom swoją przewagę nad Demokratami, którzy pomagali UKR tylko w imię wartości na tej samej zasadzie jak finansowali za bezdurno NATO. Skoro NATO ma płacić na wspólną obronę 3%, Japonia, Taiwan, Korea płacą US za ochronę to nie ma wyjątku dla UKR. Po drugie ta umowa uzasadni wprowadzenie amerykańskich sił policyjnych typu Blackwater w Iraqu do pilnowania przejętego ukraińskiego stepu a także posłuży do umieszczenia na UKR wojsk amerykańskich w niedalekiej przyszłości. Czyli dochodzimy od scenariusza fińskiego do scenariusza koreańskiego. Chyba nie najgorzej? Co najważniejsze obie strony wiedzą, że NIE chodzi o to, ile tych surowców jest lecz potrzebują WIDOCZNEGO UZASADNIENIA kontynuacji pomocy wojskowej. Ameryka nie pomaga już za frajer.
Zeleński już wie, że go nie ma, bo obiecał ten step, te ukraińskie Niderlandy Berlinowi, stąd jego fochy i uniki, ale po brutalnym odcięciu Starlinka i rozpoznania satelitarnego umowę podpisze i ogłosi swoją rezygnację. Obowiązki prezydenta przejmie przew Rady Najwyższej Stefańczuk, który tymczasowo będzie administrować rozjemem do wyniku wyborów prezydenckich, które mogą się NIE odbyć, bo władze przejmą wojskowi. Wybory grożą demobilizacją armii i społeczeństwa, więc będzie rząd tymczasowy który brutalnie rozliczy oligarchów i obecną ekipę. Niektórych pozbawi życia, wszystkich odetnie od wpływów na powojenną odbudowę UKR zgodnie z rozkazem Pana Trumpa Lorda Wojny.
10/ Ruskie z kolei chcą zdjęcia sankcji na ropę, na nikiel, złoto oraz zwasalizowanej UKR po linię Dniepru, czego nie dostaną, bo byłoby sprzeczne z interesem US i całą logiką tej wojny. Ruskie co najwyżej dostaną to, CO SAMI JUŻ SOBIE WZIĘLI czyli kawałek ukraińskiego stepu. Zapłacili za to krwią miliona żołnierzy oraz ruiną własnej gospodarki, co na dekady pozbawia ich realnego znaczenia. Codziennie ruskie puzzle składają się w TĘ SAMĄ żałosną całość. Właśnie podali, że na sty 2025 brakuje im 5,5MLD USD w płatnościach importowych tj brakuje im dewiz. To oznacza że Bank Rosji sygnalizuje zbliżający się kryzys, tj przygotowują się propagandowo do ustępstw w negocjacjach oraz DO KONFISKATY prywatnych depozytów na niby odbudowę ruskiej gospodarki, a w rzeczywistości do sfinansowania kolejnych dwóch lat wojny i zbrojeń o ile naród im się nie zbuntuje.
Wydobycie ropy wg limitów OPEC+ za 2024 to było średnio wynikowo 8,89MLN baryłek dziennie (bbd) w tym TYLKO export wg Reuters 113,7LN ton tj 2,3MLN dziennie. Moim zdaniem było ok 3,88MLN lub podawane przez Kremlinkę 4,2MLN jako 400tys bbd Turcja/Birma + Chiny 2,09MLN +Indie 1,7MLN bbd. Może rozbieżność wynika z liczenia ropy+/- produktów ropopochodnych. Ale najważniejszy jest export ropy bo dostarcza dewizy, zaś wielkość całości wydobycia tylko pokazuje wielkość podatków do budżetu, tj stopień drenażu finansowego czyli degradacji ruskiego sektora wydobywczego patrz kliniczny przykład GAZPROMu.
NAJWAŻNIEJSZE prognozy EXPORTU ropy na 2025 to będzie minus 180tys bbd z Turcji, co już Turcy zapowiedzieli oraz minus 1MLN bbd z ChRL co wynika ze strachu przed obecnymi sankcjami, spadku inwestycji i konsumpcji, wielkości chińskich gigantycznych rezerw a także nowych ceł Trumpa uderzających w ich krajową produkcję. Do tego minus 450tys do 1MLN bbd z Indii, co razem daje MNIEJ o 1,63MLN bbd w najlepszym przypadku. Spadek 39% rdr do 2,56MLN bbd. Z grubsza jeśli ruskie mieli w 2024 ok 115MLD USD ze sprzedaży węglowodorów, to w tym roku będzie mniej o 44MLDUSD. To się pokrywa z prognozami ruskiego Alfabanku a także Raiffeisenbanku minus 40MLD USD na 2025 lub prognozami Dymitra Biełołusowa z Centrum Analiz Makroekonomicznych i Prognoz MF, że przy dotychczasowych sankcjach w 2025 będzie minus 47MLD a w 2026 minus 57MLD USD i w 2027 minus 52MLD USD. Ruska oficjalna predykcja wpływów to 27% budżetu na ten rok tj ok 108MLD USD. Mnie skromnie wychodzi, że będzie ledwo ok 2,2MLN bbd czyli szacowane wpływy tylko z ropy będą w przedziale 38-48MLD USD przy price cup 60USD tj realnie ok 47USD po kosztach frachtu i prowizjach transakcyjnych (14-18USD za bbd). Dlaczego przewiduję tylko 2,2MLN – bo ruski system podatkowy przy braku eksportu wymusi ograniczanie produkcji, czopowanie szybów, cięcia kosztów, zwolnienia ludzi uzasadniając to wszystko przestojami i brakiem części zamiennych z powodu sankcji. Albo wyniki albo Kołyma, więc sankcje są jak znalazł jako najprostsza wymówka.
Spadek produkcji ropy i exportu ropy oznaczają skok bezrobocia w sektorach okołowydobywczych, mniejsze podatki, mniej waluty, co ograniczy produkcję zbrojeniową i nasili braki towarów cywilnych tj zaopatrzenia. W okolicach LIPCA/ SIERPNIA ruskim skończy się kasa z rezerw na zakupy importowe. Złota w CBR, moim zdaniem będą mieli między 1441 a 1087 lub nawet 908 ton złota tj między 129,7 lub 97,8 lub 81,7MLD USD. Jeśli do tego czasu nie otrzymają od Trumpa prezentu w postaci poluzowania sankcji na ropę, to nastąpi gwałtowana sprzedaż ich złota w wyniku poluzowanie sankcji na handel tym kruszcem i to będzie pierwsze poluzowanie sankcji. Korzystne dla Rosji oraz świata.
11/ Gdy w drugiej połowie roku ruskim skończy się kasa i wprowadzą KONFISKATĘ 50,4BLN rubli ok 486MLD USD BANKOWYCH OSZCZĘDNOŚCI ludności oraz ostateczną konfikatę zagranicznych aktywów 166,8MLD USD, wtedy pojawi się uprzejma propozycja Trumpa o DENUKLEARYZACJĘ ROSJI w zamian za zwrot zajętych 335MLD USD rezerw walutowych, co już zostało zasygnalizowane jako rozmowy o rozbrojeniu. Negocjacje pokojowe to coś za coś, ustępstwa za ustępstwa. Panika bankowa wywoła skok hiperinflacyjny, ostateczne załamanie cywilnej produkcji, załamanie podatków, braki w zaopatrzeniu a kosmicznie drogi import wydrenuje rosyjski budżet. Będzie Zimbabwe i pytanie jak zareagują na to w okopach rosyjscy żołnierze. Czy kolejne dwa lata wojny czy zgniły pokój.
12/ Na koniec negocjacji z Rosją stanie najważniejsza diabelska alternatywa. SANKCJE za NATO. Zdjęcie sankcji w zamian za otwartą drogę do NATO dla Kijowa. Więc chyba nie najgorzej? Okrojona UKR staje się amerykańską kolonią, Polska zarobi na przepływach a Rosja spróbuje odbudować straconą dekadę. Oczywiście lepsza byłaby natowska defilada zwycięstwa na Placu Czerwonym, ale ta nastąpi TYLKO wtedy gdy Putin odrzuci plan Trumpa.
13/ Ruskie przelicytowując dostaną po pierwsze blokadę cieśnin duńskich. Potem UKR zamknie ropociąg z ruską ropą na Słowację i Węgry. Potem będzie price cup na poziomie 40USD za baryłkę. W końcu zerwanie rozmów i stanięcie wojsk lądowych NATO w tym polskiej brygady na linii Dniepru plus dwa amerykańskie lotniskowce na Dnieprze w Kijowie. Nieograniczona pomoc wojskowa, uderzenia natowskiego lotnictwa w celu odbicia granic UKR z 2014 roku. Taki ruskie dostaną wybór. Albo ustępstwa i przysługa od Pana Trumpa albo dalsza wojna. Zluzowane brygady UKR z głębi kraju i białoruskiej granicy ruszą do linii Kurska/Woroneża i Donu, czego bardzo bym sobie życzył. Temu służy ponowna gra z Łukaszenką i kosmetyczne pieszczoty z Chinami kuszone odzyskaniem 1,5MLN km2 od Bajkału po Góry Stanowe i rzekę Uda.
Polska bandera będzie tryumfalnie powiewać nad zamkiem w Królewcu.
Krótko do katastrofy w Waszyngtonie. 100/100 i nie ma żadnych teorii spiskowych.
Brodaty bachor z Kijowa zrobił to co zawsze. To co w Wilnie jak jebał Bena Wallace. W ONZ jak jebał PAD. I podczas mszy w Łucku gdy ostentacyjnie wyszedł w połowie. Wyszła sowiecka mentalność tj mnie się wszystko należy i będę was jebać jak zechce.
Ale zwracam na moim zdaniem kluczowe zdanie Trumpa. On powiedział do Żeleńskiego że dziś masz słabe karty,ale po podpisaniu umowy będziesz miał lepsze .To JEST MOMENT gdy Trump podjął decyzję aby docisnąć UKR. Zobaczył, że Żeleński go wystawi i będzie stawiać nierealistyczne żądania, co doprowadzi do zerwania rozmów/rozejmu ale pójdzie na konto Trumpa.
Stąd podpompowany Żeleński w UKR, który dalej wierzy w siłę francuskiego żołnierza i słowo niemieckiego kanclerza.
Teraz blokada starlinkow.potem satelit. Potem dymisja Żeleńskiego co wcześniej opisywałem. A ruskie dziś powinny wstrzymać ogień i ogłosić gest dobrej woli ma tydzień albo dwa. I postawić żądanie denazyfikacji UKR tj dymisji Żeleńskiego.
Skoro znamy PLAN TRUMPA, to jaki jest plan Zeleńskiego? Jaka jest alternatywa?
1/ Więcej tego samego. Więcej sankcji, więcej pomocy wojskowej, więcej pomocy finansowej, walka aż do bezwarunkowej kapitulacji Rosji. Tylko eskalacja aż do zajęcia rubieży łuku rzeki Don od Woroneża po Rostow nad Donem. W praktyce odwojowanie całej Swobody i odcięcie Rosji od Morza Czarnego. A najlepiej jeszcze natowski atak dywersyjny od Karelii i Estonii na Sankt Petersburg i Moskwę. Brzmi wspaniale, więc DLACZEGO US to odrzucają?
2/ UKR ciagle zapomina, że celem tej wojny NIE jest o zwycięstwo UKR lecz UPADEK ROSJI. Dlatego cele UKR nie muszą pokrywać się z celami i metodami US. Amerykanie mają za sobą dwie STRACONE dekady wojny z terroryzmem, gdy zostały przez Chiny i Rosję które wspierały terroryzm i talibów uwikłane w niezwykle kosztowną wojnę. Podczas gdy w tym samym okresie ChRL i Rosja doświadczyły ich złotego wieku. Wystarczy zestawić chronologię ataku na WTC, początek rządów Putina oraz wejście ChRL do WTO. Dlatego as long as it takes Bidena. To STRACH przed nieuchronnym ale znowu kosztownym wojskowym, konwencjonalnym zaangażowaniem w UKR. To nie strach przed ruskimi atomówkami lecz strach przed kolejnymi miliardowymi wydatkami i ofiarami. Pomogali tak, aby dusić gospodarczo Rosję, aby ta sama jako gospodarcza pustynia, czarna dziura poprosiła o pokój. Wynik wojny i jej koszty są mało przewidywalne, czego dowiodły interwencje w Wietnamie, Iraqu i Afganistanie. Stąd tylko ale jednak 87,6MLD pomocy wojskowej.
3/ Dlatego Trump chce koszty wojny oraz rozejmu lub pokoju z Rosją przerzucić na UE. Tam jest 130 MLD USD deficytu handlowego z US. To absolutnie racjonalne finansowo, gospodarczo i wojskowo. Niech kupują amunicję i broń dla siebie i UKR. Niech kupują amerykański gaz oraz żywność. Niech się zbroją, niech walczą, a jak to nic nie da i ruskie podejdą pod Przemyśl, to na pomoc jak w dwu poprzednich wojnach ruszy amerykańska kawaleria. Tylko ruskie czołgi w Kijowie zlikwidują błędną politykę UE, zielony ład, uruchomią masowe deportacje arabów i masowe zbrojenia. To armia Putina zlikwiduje sojusz prusko-ruski, autonomię strategiczną Paryża i pomysły centralizacyjne UE oraz tę od trzech lat dziwną wojnę EU. Dlatego herr Wojczal ciągle BŁĘDNIE krytykuje towarzyszy z AFD i Frontu Narodowego. To są nasi polscy sojusznicy!!!! Im ich więcej w Niemczech i Francji, tym więcej wojska US w Polsce i tym krótsza smycz będzie dla ruskiego Berlina.
4/ Zeleński nie daje Trumpowi żadnych gwarancji sukcesu na froncie. Popełnił kilka strategicznych błędów, zdradził anglosaskich sojuszników, powrócił do sojuszu z Berlinem i NIE wprowadził kary śmierci za korupcję, dezercję i zdradę kraju. Rzeczy wydawałoby by się oczywistą. I ma tego efekty. Obecnie jest jak upadający reżym Vietnamu Południowego, taką ma pozycję i tak jest traktowany.
5/ A Trump chce pokoju a nie rozejmu. Rozejm na linii frontu ma być stanem przejściowym, czego nie akceptuje Zeleński. Na ten okres CO BARDZO PRZYTOMNIE zauważył herr Wojczal potrzebne są europejskie wojska NATO jako siły rozjemcze. To one mają ponosić koszt jego utrzymania i wojskowego pilnowania amerykańskich faktorii jak je nazwał beczący kozioł Jeżowski z Kreminki. Brawo wreszcie pan Paweł załapał to o czym piszę od 3 lat, że warunkiem pokoju jest UPADEK Rosji skutkujący jej rozbiorem, pokrojeniem jak salami oraz KOLONIAMI/ faktoriami na jej terytorium. Taki ma być efekt w dekadę tej wojny. Kolonie wyłączone spod ruskiej jurysdykcji, centra rozwoju i zachodniej cywilizacji zamiast kolejnych prób liberalizacji Rosji.
6/ Na okres rozejmu i potem pokoju Trump potrzebuje silnej oraz całkowicie jemu LOJALNEJ i PODPORZĄDKOWANEJ ekipy na Bankowej w Kijowie, która będzie pilnować jego faktorii na UKR. Będzie pilnować nowej żelaznej kurtyny i którą będziemy straszyć Rosję. Stąd moje przekonanie o rządzie wojskowych jak w Chile, Grecji, Turcji albo Argentynie. Junta wojskowa daje gwarancje lepszego, szybszego zarządzania podbitym, wyniszczonym terytorium, to chyba oczywiste? Bo najgorszy scenariusz gruziński dla Kijowa ciągle leży na stole. Dla nas chyba najlepiej? Lepszy pełny zamordyzm i terror niż powrót do bandyterki lat 90 i LIBANU na STERYDACH.
7/ A jesli plan się nie powiedzie i ruskie złamią rozejm/ pokój, wtedy jaki mamy rezultat? Wojska EU razem z amerykańskimi zostaną zaagażowane w interwencję w Rosji i na UKR. Nie będzie zdrady sojuszników jak w Iraqu i Afganistanie, tej kropelkowej pomocy od Europejczyków, tylko pełne wojskowe zasoby wspomagające US. Najpierw wojska europejczyków, potem lądowe USArmy i USMC.
8/ Taka jest WŁAŚCIWA KOLEJNOŚĆ ciągu wydarzeń. Umowa na minerały. Potem wymiana Zeleńskiego. Potem rozejm z ruskimi bez zdejmowania sankcji. Potem wejście sił rozjemczych NATO do linii Dniepru i jednoczesne odsunięcie rosjan od linii frontu o 50km. Następnie próba wynegocjowania pokoju i ukraińskiej drogi do NATO w zamian za zdjęcie sankcji na ropę. Na końcu wymiana zwrot rezerw walutowych za denuklearyzację i demilitaryzację Rosji. I DOPIERO na samiutkim końcu w przypadku zerwania rozmów pokojowych/ pokoju WSPÓLNA WOJSKOWA INTERWENCJA NATO na UKR oraz w Rosji. Najpierw na głębokość np 100km, potem 200 km od linii frontu ukraińsko rosyjskiego. Taka pozioma eskalacja wojskowa aż do natowskiej parady zwycięstwa na Placu Czerwonym i polskiej bandery nad zamkiem w Królewcu.
krótko :
1/ wg internetowych kaznodziejów, niejakiego Skiby albo becżącego kozła Jeżowskiego z Kremlinki cena ropy miała wzrosnąć. Jak pisałem od listopada SPADŁA i jest najniższa na stacjach od 7 lat. Średnio już 2,97 USD za US galon. Kolejni którzy widzą drzewa a nie widzą lasu. Dlatego spod grubego palca ale dla ZOBRAZOWANIA PLANU TRUMPA:
2/koszt kredytów dla Saudów za wzrost wydobycia/ wypchniecie ruskich/ niższą o 20USD cenę ropy to 87,6MLD USD tj. 2,62 USD na amerykanina rocznie. Spodziewane inwestycje Saudów 600 MLD. Plus sprzedaż im sprzętu wojskowego i technologii cywilnych.
3/ zysk na obniżce o 1USD ceny paliwa na stacjach to 135MLD USD rocznie. Średnio 489USD dla jednego pojazdu rocznie. Dane za API 2023 275,9MLN pojazdów, śr zużycie 489 US gallon na 20kkm rocznie. TYLE AMERYKANIN ZYSKA jeśli cena paliwa spada o 1USD.
4/ predykcja kosztu ceł dla MX,CAN, ChRL to 1200USD rocznie na amerykanina ( 334,4MLN), tj 100 USD miesiecznie. Koszt dobrego rodzinnego lunchu. TYLE AMERYKANIN DOŁOŻY.
5/ Szacunki wzrostu ceny nowego samochodu 3000USD z powodu ceł na CAN i MX, jeśli fabryki utrzymają linie produkcyjne za granicą i nie zwiększą produkcji w kraju. Bo fabryki wciąż tu są. Ale nikt nie podaje ew DOTACJI rządowych na zakup nowego samochodu, jak dotąd było przy elektrykach.
6/ straty z ujemnego bilansu handlowego z UE 130MLD USD to 389USD na osobę, z ChRL 304MLD czyli 909USD, z CAN 63,3MLD czyli 189USD na amerykanina. TYLE TRACI.
7/ cła na ChRL na stal to przede wszystkim dotacje dla sektora stalowego i stoczniowego US, aby budowały więcej. Pewniej jednostkowo drożej, ale jakby policzyć zyski dodatkowe- zatrudnienie, podatki, sektory około, te efekty mnożnikowe itd.
8/ predykcja dodatkowych podatków z powrotu i nowych inwestycji jak 100MLD TSMC, 600MLD Saudi, nowe odwierty, wzrost sprzedaż gazu itd. Ile wyjdzie na osobę?
9/ czy przy nadwyżce produkcji rolnej w US a przy cłach odwetowych MX CAN i ChRL tej krajowej żywności będzie mniej czy więcej w kraju? Czy jej ceny spadną czy wzrosną skoro nadwyżka się powiększy? Ceny koniaku wzrosną, ceny kartofli spadną. Wódko pozwól żyć. Czekamy na koniec wojny z ruskimi aby tam upychać amerykańską żywność.
10/ predykcja oszczędności cieć w administracji dzięki DAGA Muska 1BLN USD tj 3300USD na osobę.
11/ i do policzenia dla prawdziwych TWARDZELI: straty z wzrostu inflacji o np 2% czyli drogiego kredytu i niższej/wyższej konsumpcji FMCG kontra zyski z tańszego dolara tj większego eksportu a więc redukcji deficytów handlowych, tańszego paliwa i energii, więc wyższej konsumpcji FMCG, wzrostu inwestycji w tym remontów sieci autostrad i kolei więc i wzrost zatrudnienia, niewielkiego wzrostu podatków bo zapowiada się ich obniżenia, niższych kosztów zasiłków, przekierowania kosztów USAid na Obamacare w celu poszerzenia bazy wyborczej MAGA. Może Pan Donald zakłada lekkie oslabienie kursu dolara i tak naprawdę NIE chce walczyć z FED o niższe stopy?
więc nie ulegajmy ZBIOROWEJ HIPNOZIE, niemieckiej LOBOTOMII, tej obecnej powszechnej pruskiej dezinformacji że NATO jest rozbite a Trump dogadał się z Rosją. Kiedy Niemiec mówi Europa, tak naprawdę mówi Niemcy, a resztę nas ma głęboko w swojej szwabskiej dupie.
VOICE OF AMERICA, głos wolnego świata:
1/ guru liberalnych inwestorów Warren Buffett ten żebrak z Omaha od listopada wyprzedaje co się da gromadząc GOTÓWKĘ. No popatrz, kolejny po BLACKROCK który nie boi się inflacji Trumpa i szykuje się na zakupy akcji i inwestycje. Ale pan Paweł z Kremlinki, becząca niemiecka katarynka wie lepiej, szok, chaos, cła i szydera. Droga ropa, inflacja, cła, stagnacja, wszystkie plagi egipskie. Pan Paweł lepiej zdejmie te dyplomy ze ściany!
2/ Ruskie się ODKRYLI. Nie poparli Trumpa, nie wstrzymali ognia i nie domagają się dymisji Żeleńskiego tylko ZAOSTRZYLI KURS. Ciekawe, bo oznacza, że obstawiają, że lepszy dla nich jest żywy Żeleński, który będzie drażnić Pana Donalda i blokować rozmowy pokojowe. Uznali, że Żeleński i tak zostanie odstrzelony, a póki co przyda się do sabotowania Amerykanów. Plan Żeleńskiego to PO PIERWSZE gwarancje bezpieczeństwa, potem reszta czyli w praktyce warunki zaporowe przed negocjacjami. To co miałoby być efektem/ skutkiem/ wynikiem chce uzyskać jako warunek wstępny. To byłoby logiczne, gdyby wojska UKR dziś stały nad Donem a Trump chciałby podzielić się z Niemcami Ukrainą. Ale tak nie jest.
3/ To oznacza, że ruskie popierają niemiecki kurs UKR, który oznacza TORPEDOWANIE PLANU TRUMPA. W planie Trumpa NIE ma Żeleńskiego czyli nie ma ruskich/ukrainnych oligarchów, którzy wespół z Berlinem mieliby zarządzać pomocą i funduszami na odbudowę UKR. Tak to sobie od lata 2023 chłopcy na Bankowej wymyślili, stąd zdrada Anglosasów, PAD i naiwnych Polaków. Zdrada Międzymorza, wybranie korupcji jako modelu gospodaczego dla UKR. Stąd wywoływanie sztucznego i trzeciorzędnego kryzysu zbożowego, granie Wołyniem, rozpustne łaszenie się do Ursuli oraz ostatnia bezczelność Zeleńskiego w gabinecie owalnym. NAJCIEKAWSZE to otwarte poparcie dla Berlina od gen Załużnego, który jawnie skrytykował plan Trumpa. Zeleński, Załużny, Kliczko, Poroszenko wszyscy przeciwko Ameryce, więc czy dziwi nas twarda gra Trumpa? Wbrew krzykliwej retoryce cała obecna ukraińska oligarchia w praktyce popiera Mińsk 2.0. A z ruskiego punktu widzenia to oczywiste- skoro strategicznie przegrali tę wojnę to lepszy ukrainski LIBAN na STERYDACH niż szybki koniec wojny i kolonia Ameryki, która poprzez umowę na minerały w praktyce odcięłaby Ukraińców od wpływu na wydawanie pieniędzy. Ich pieniędzy i amerykańskich pieniędzy. Stąd ten pisk Berlina, Kijowa i rote kapelle w Warszawie niby o śmierci NATO, podziale, braku wartości itd. Chodzi o podział łupów. A obecna zorganizowana niemiecka akcja dezinformacjna realizuje strategiczny CEL ROSJI – PODZIAŁ NATO, który ma prowadzić do wypchnięcia US z Europy za ocean. Niech tam sobie siedzą, kiedy my wrócimy do OST POLITIK czyli ruskiej EU.
4/ TRUMP przejrzał tę prusko rusko grę i uznał, że jego plan pokojowy NIE WESPRZE Berlina ani Paryża tak jak dotychczas wojna Bidena pośrednio wspierała ChRL poprzez dostawy taniej ruskiej ropy i pogłębiające się zwasalizowanie Rosji wobec Chin. Herr Wojczal BARDZO PRZYTOMNIE zauważył, że planem Trumpa NIE jest Rosja ale Europa. Ameryka kończy proxy war, co otwarcie powiedział Rubio. Rosja jest już politycznym i gospodarczym trupem, więc nie stanowi realnego zagrożenia dla US. Pokój z Rosją ma być narzędziem do ponownego skolonizowania Europy i przy okazji UKR. UKR jak kiedyś Finlandia na pozostać poza natowskim limes do czasu uporządkowania tego terytorium. Ma być marchią która realnie będzie zagrażać Rosji. Złamiecie rozejm/ pokój to spuścimy ze smyczy Ukraińców, niech dalej walczą na stepie. Dlatego siły rozjemcze mają utworzyć nie USArmy lecz lotnictwo Francji i GB, plus wojska lądowe Grecji, Turcji, Rumunii oraz Bułgarii. 20 tysięcy Bułgarów w Chersoniu to najważniejsze. Polska 6BPD plus 21BSP będzie dyslokowana na Litwę, Łotwę oraz na Gotlandię, a szwedzki batalion grenadierów na stałe do Orzysza.
5/ W tym nowym porządku świata naszymi sojusznikami prócz Trumpa są AFD, Front Narodowy we Francji jako główne tarany rozbijające niemieckie i francuskie pomysły na ruską EU. Poza nimi Azerowie, Turcy oraz NORDEFCO. Nie będzie 1815, nie będzie Jałty, nie będzie ruskiego buta na europejskich salonach. Wraca Russia OUT, America IN, Germany DOWN.
ps. uwagi osobiste do Pana Krzysztofa- skoro nie ma kasy na grafika, to może warto wziąć pisak i tabliczki? I czasami tym poprzeć przydługie wykłady. Ostatnia pro trumpowska, pro atlantycka seria doskonałych komentarzy, te nowe zasięgi czy NIE dają Panu do myślenia? Nie dodają odwagi do porzucenia tej azjatyckiej brodatej hołoty, tych mieszańców, chóru klakierów i wstania z kolan aby publicznie porzucić pańskich kolegów reseciarzy od Tuska? Niech Pan się w końcu PODDA i wywiesi biała flagę, jest Pan otoczony.
Gratuluję kolejnego już DOSKONAŁEGO bo jasnego, spokojnego i logicznego wywiadu dla GW. Tak przyjemnie się czytało! Jest Pan coraz lepszy, podrzucam kilka argumentów do dalszej dyskusji:
1/ Kremlinka to obecnie główny niemiecki czyli ukraiński kanał dezinformacyjny w RP. Przykro patrzeć. Wcześniej zdobyli zasięgi, aby teraz CODZIENNIE atakować politykę US. Codzienna porcja szydery i jadu. Nie potrzeba umowy surowcowej ani rozmów pokojowych. Najlepiej niech ten POMARAŃCZOWY ZNIKNIE. Zadziwiające jak bardzo to zbieżne ze strategicznym celem Rosji rozbicia NATO, powrotu do Mińska 2.0, centralizacji niemieckiej EU, francuskiej autonomii stragtegicznej od USA oraz podrygów rządu okupacyjnego w Warschau. Lepszy Mińsk 2.0 z Żeleńskim niż amerykańska faktoria bez Żeleńskiego i Berlina. Taka dziś JEST OŚ SPORU GEOPOLITYCZNEGO.
2/ Panie Krzysztofie, zwycięstwo Rosji to NIE jest dla nas najgorszy scenariusz. Rozejm a potem rozbiór UKR i powstanie marionetkowego państewka w Kijowie jak na Białorusi. Wojska rozjemcze UN do linii Dniepru, fasadowe jak w Jugosławii. Trwała destabilizacja, kolejna kilkumilionowa fala uchodźców i żołnierzy, ale dalej mamy sankcje i pewnie w tym scenariuszu MOCNIEJSZE bo ODWETOWE. Odcięcie Rosji od światowego handlu, konfiskata rezerw, price cup 40USD, US wspierają antyrosyjską partyzantkę. Zrobi się Afganistan, który ostatecznie zużyje Rosję. Przedłuży agonię czyli ten rozpad ZSRR o kilka lat. Dla Polski NIE najgorzej, bo wzmacnia nas wojskowo i politycznie jako państwo frontowe. Więcej USArmy w Polsce i szybsze zbrojenia w UE, bo widmo ruskich czołgów w Przemyślu przeraża. Więcej kasy dla nas z pomocy, tranzytu itd. Jak widać po wskaźnikach trzy lata wojny nie załamało polskiej gospodarki lecz tylko ją wzmocniło. Skoro sami UKR storpedowali pomysł federacyjnej IV RP czyli Międzymorza to potrzebujemy kolejnej fali uchodźców do pracy w Polsce. Herzlich Willkommen.
3/ SCENARIUSZ GORSZY to będzie LIBAN na sterydach. Rozejm i pokój uznany za przegraną. Wojska rozjemcze Francji i Turcji na linii Dniepru. Żelazna kurtyna, bez NATO, powszechne poczucie klęski tj republika Weimarska a potem Gruzja czyli powrót do władzy marionetki Kremla. Bieda, bezrobocie, kroplówka i procedury unijne, korupcja. Żołnierze zamienieją się w gangsterów, bandyterka z lat 90. Nie ma mowy o UE, kraj przypomni powojenną Jugosławię. Pojawia się DYLEMAT STRATEGICZNY dla US czy dalej pomagać wojskowo. To będzie Gruzja czy Afganistan? To najlepszy scenariusz dla Berlina, bo schowany za plecami Trumpa wróci do OST POLITIK a odium porażki tak jak dziś będzie propagandowo zrzucane na Trumpa przyjaciela Putina. Jak w Jugosławi, gdzie wojnę wywolały Niemcy, ale wszyscy oskarżali Serbów.
4/ i dlatego NAJGORSZY SCENARIUSZ to dziś rzucenie papierami przez Trumpa. Jak 28 lutego w Waszyngtonie tylko bardziej brutalnie. US wycofują się politycznie a więc wojskowo z UKR i to jest scenariusz na który obecnie gra Berlin i Żeleński. NIE MA umowy surowcowej, która kotwiczyłaby US na UKR i która byłaby NARZĘDZIEM do odcięcia ruskich oligarchów od pieniędzy tj utratą ich wpływów, przeoraniem sceny politycznej i tym samym ograniczeniem korupcji. Zostaje Zeleński i jego ekipa. NIE MA denuklearyzacji ani demilitaryzacji Rosji, nie ma US bo jest Berlin w Kijowie. Ruskie zatrzymują ziemie do linii frontu, a wycofanie się US ogłoszą jako swoje zwycięstwo. Trump wraz z UE dzielą skonfiskowane ruskie rezerwy, US zabiera swoją dolę, radźcie sobie sami, to co zostanie wraca do Kijowa na odbudowę. MAGA tnie koszty hegemonii. Na pewno będzie likwidacja NS1 i NS2 bo strategicznym celem US jest eliminacja Rosji z europejskiego rynku gazu i ropy. Może Trump z Berlinem wymuszą na Rosji dostawy darmowej ropy i gazu jako reparacje i bonus dla Berlina. UKR i Polska zarabiają na tranzycie, UE jest szczęśliwa bo pozbyła się Amerykanów, a dogadała się z Rosją więc NIE ZWIĘKSZA ZBROJEŃ i nie musi nic zmieniać. I pytanie czy porzucając UKR, US wyjdzie politycznie z Polski? Czy Trump porzuci polskiego prymusa z NATO czy zwiększy swoją wojskową obecność w Polsce i Finlandii?
5/ Nie zauważył Pan ostatnich w lutym i marcu co najmniej DWÓCH przelotów atomowych kilku amerykańskich B52 w asyście fińskich F18, norweskich F35 i brytyjskich Tajfunów nad naszą częścią północnej flanki NATO. Taka dawno nie widziana demonstracja siły w kontrze do tej wszechobecnej propagandowej papki o sojuszu Trumpa z Putinem.
6/ Plan Trumpa to powrót do reganomiki, podobnie jak wprost odwołanie do MAGA , które było hasłem kampanii Reagan&Bush w 1980 roku. Cięcia w budżecie, administracji, zduszenie inflacji, pobudzenie inwestycji. Cła TO NARZĘDZIE taktyczne do uzyskiwania celów POLITYCZNYCH a mniej handlowych i to jest nowość. Celem w tym roku! co bardzo ważne JEST OGRANICZENIE DŁUGU USA, które mają 36,5BLN USD zadłużenia, 97% ich PKB. U Niemiec obecnie na razie 62% ok 2,6BLN €, Francja 112% 3,2BLN €, IT 137%, Grecja 167%. Srednie koszty jego obslugi to ok 700MLD USD rocznie, 4/5 corocznego budżetu na wojsko.Tyle amerykański rząd co roku płaci inwestorom i rządom obcych państw za oprocentowanie już wyemitowanych obligacji. Odsetki duszą wzrost gospodarczy i ograniczają inwestycyjne impulsy i wydatki rządu. Ale co najważniejsze tylko w tym roku !!! do spłaty jest ok 7BLN USD. Kwota nie do spłacenia, więc pozostaje tylko zaciągnięcie kolejnego długu żeby spłacić ten poprzedni wymagany w tym roku. ROLOWANIE DŁUGU. Dziś obligacje amerykańskie 10Y są po 4,8%, a były zaciągane po 2-2,5% więc obniżka w najbliższe pół roku o 1% dałaby 400-700MLD oszczędności łacznie do końca 2026 roku tj uwaga daty wyborów midterm. Więc jest o co zawalczyć, koszty obslugi długu spadłyby o połowę. Celem Trumpa jest PRZEKIEROWANIE STRUMIENIA PIENIĘDZY z rynku akcji na rynek rządowych obligacji, które dotąd z powodu giełdowej hossy słabo się sprzedawały. Patrz również rekordy złota, które są powodowane wyprzedażą przez CHRL amerykańskich obligacji i zamianą ich na złoto w obawie przed sankcjami patrz Rosja. Dlatego wywołanie chaosu celnego, tej niby paniki na giełdzie służy do uzyskania OBNIŻENIA KOSZTÓW tego długu przez zwiększoną sprzedaż nowych obligacji oraz nacisku na FED do obniżenia stóp procentowych. Straty uboczne to odpływ już obecnie 3,5BLN USD z przeszacowanych spółek technologicznych z giełdy. Ta kasa powędrowała na giełdy azjatyckie, co ogłosił Buffet, który w sumie zgromadził 334MLD gotówki na zakupy oraz na rynki europejskie. I pójdzie także na zakup nowych amerykańskch obligacji, obniżając ich cenę, O CO CHODZI. A jak poleje sie krew, skoczy inflacja, zacznie się bessa to Pan Buffet ponownie wróci na giełdę. Kupuj strach, sprzedawaj emocje.
7/ Po drugie celem polityki Trumpa jest zminimalizaowanie rosnącej bańki spekulacyjnej AI tj przecenianie roli AI, Tesli itp w gospodarce czyli znowu reganomika. Stawiamy na BIG OIL, stal, stocznie, zbrojenia, GWIEZDNE WOJNY czyli Muska, budowę domów czyli tańszy prąd, ropa i drewno budowlane z Kanady (stąd ten atak ), przemysł maszynowy i wydatki w infrastrukturę. Takie inwestycje w naprawę sieci autostrad i mostów to 2BLN USD wg raportu ASCE amerykańskiego stowarzyszenia inżynierów budownictwa. Cięcia administracji przez DOGE Muska to np 200MLD rocznie na naprawę tej infrastruktury przez kolejne 10 lat oraz kolejne miliardy na naprawę Obamacare lub wpompowanie w publiczną edukację dla FLY OVER COUNTRY czyli jak widzimy w kluczowe elementy życia wyborców MAGA. Ropa tańsza o 1 USD na galonie to 489USD zysku na pojazd Amerykanina.
8/ Podobnie jak za Reagana kluczem JEST TANIA ROPA. Stąd gra z Saudami którzy wespół z Kazachstanem, gdzie wierci uwaga amerykański Chevron oraz może z Iranem wyeliminują ruską ropę z dostaw do Indii, Turcji i Chin. Albo zdjęcie sankcji albo żydowskie bombardowania instalacji atomowych. I tutaj NIE MA możliwości porozumienia z Putinem. Stawką jest eliminacja Rosji z rynku ropy i gazu dla UE co UNIEMOŻLIWIA DEAL Z PUTINEM, odwróconego Nixona i inne brednie suflowane przez łże dr Bartosiaka. Rosja ma dwie karty wobec US- Iran i Koreę. Wywołanie tam wojen jest przeciw interesom ChRL. Koniec tematu, tania ropa jest kluczem do wyborów midterm i reform wewnętrznych w US ale jest również korzystna dla Chin.
9/ KLUCZEM JEST także TANIA ENERGIA czyli wycofanie się z polityki podatków klimatycznych!!!! co wszyscy internetowi kaznodzieje pomijają, bo od dekady pracowicie BRALI kochane pieniążki z UE czyli Rosji za promowanie DEKARBONIZACJI i GREEN DEAL. Usunięcie tych nawisów podatkowych to tańsza energia i produkty końcowe. To już odnotowały rosnące wyceny akcji BIG OIL. Więc po jednej stronie równania mamy tanią ropę, brak podatków klimatycznych, sterowaną przez Trumpa panikę na giełdzie i obniżkę cen amerykanskich rządowych obligacji a po drugiej chaos i cła podwyższające ceny produktów importowanych tj inflację oraz zagrożenie recesją bo jest zagrożenie że nie uda się pobudzić inwestycji a konsumpcja spadnie. Ale znowu to zagrożenie doprowadzi FED do obniżenia stóp procentowych o co zabiega ta administracja. Ile ta zabawa Trumpa będzie kosztować przeciętnego Amerykanina?
10/ Wg badania agencji Moodys Analitycs z 2022 porównując dane od 2018 do 2022 wyliczono koszt 1% amerykańskiej inflacji na 613USD rocznie, tj 51 USD miesięcznie. Inflacja uderza najmocniej nie w bidoków lecz w KLASĘ ŚREDNIĄ, bo ta wydaje najwięcej na koszty utrzymania samochodów (19%) i utrzymania domów (23%). Przeciętny roczny dochód w US to 65tys USD, mediana ok 50tys USD. Więc jeśli dziś zakładamy skok inflacji o 2% to będzie koszt 1226USD dla przeciętnego Amerykanina. To się pokrywa z aktualnymi szacunkami z US, że cła Trumpa mają podnieść ceny żywności i spowodują podwyżki rzędu 1200USD rocznie. Ale pomijamy fakt, że US ma olbrzymie nadwyżki produkcji żywnosci i w większości US sami produkują to, co importują. Poza szampanem, koniakami i truflami z Włoch. Pomijamy fakt, że dotychczasowe kanadyjskie CŁA mleczne wynosiły od 241 do 320%, co oburzyło Trumpa. Więc jeśli odwetowe cła chińskie i UE na amerykańską żywność ograniczą zyski amerykańskich farmerów z Nebraski lub Iowa, to oni jak to było podczas pierwszej kadencji Trumpa po prostu dostaną rządowe DOPŁATY. Tak jak u nas w UE i tak jak Biden dawał dopłaty do zakupu elektryków 4500 aż do 14 000USD na jeden samochód raz na trzy lata.
11/ A na razie inflacja w US za luty to nieznaczny spadek z 3% do 2,8% rdr, bezrobocie trochę spadło, konsumpcja trochę wzrosła, cena ropy od stycznia SPADŁA śr o 5-7 USD na bbd więc to pokazuje PISKLIWĄ dezinformację niemieckiej agentury. Ci sami analni analitycy którzy tak faryzejsko wyśmiewają Trumpa i opisują chaos i upadek US nawet słowem się nie zająkną o polskiej inflacji uwaga 4,8% okupacyjnego rządu Tuska. Jak wiadomo wskaźniki giełdy pokazują przyszły stan gospodarki za pół roku, więc pod koniec roku zobaczymy czy plan Trumpa się udał. Skutkiem na dziś tej polityki będzie dopuszczalny impuls inflacyjny tj TANI DOLAR, co akurat znowu pomoże w eksporcie produktów amerykańskich. Czyli znowu cła + tegoroczny skok inflacji o 1-2% kontra tańsze zrolowanie długu i redukcja deficytów handlowych dzięki cłom, lotniskowcom i taniemu dolarowi. Koszty skoku inflacji te 1200 USD na Amerykanina zrównoważy tanie paliwo czyli tańsze wszystko, większe podatki i oplaty drogowe z autostrad, większy eksport gazu do UE jako kolejne 12,6MLD USD rocznie zamiast tych 19% dostaw gazu LNG z Rosji. Oraz wzrost produkcji w tym zbrojeniowej dla Saudów, Polaków i przymuszonych mieszańców z UE.
12/ Gra jest o te kilkaset MLD USD oszczędnosci na zrolowaniu w tym roku amerykańskiego długu, po drugie na 1BLN oszczędnosci w administacji czyli robota autystycznego Muska w DOGE, cięciach w Pentagonie a także o przerzuceniu kosztów NATO na sojuszników. Ok 65 % budżetu NATO prawie 1MLD USD rocznie kosztuje Amerykanów NATO. Stąd nacisk cłami na Japonię, Koreę, UE oraz UKR. Niech płacą więcej. Czy to w sumie jest zły scenariusz dla Polski? Czy amerykański gaz gorzej się pali w kuchence?
VOICE OF AMERICA:
Jeśli wspólnie uznamy, że mapa drogowa polityki US wobec proxy war na UKR jest od scenariusza najgorszego jako pełnego wojskowego i politycznego wycofania się US z UKR do scenariusza najlepszego FIŃSKIEGO tj ziemia za pokój z otwartą drogą do NATO, to mamy kilka arcyważnych wniosków dla Polski :
1/ potrzeba wdrożyć jasną i opublikowaną na świecie politykę migracyjną. Nielegalni kolorowi azylanci NIE, migranci zarobkowi z wizami i visami serdecznie zapraszamy. Potrzebujemy ściągnąć na już 100 000 białych, młodych Rosjanek i Ukrainek do pracy, ponurych przyjemności i rodzenia nam żołnierzy. Ten kryzys na wschodzie tylko nam służy, trzeba natychmiast poprawiać demografię oraz rynek pracy. Za chwilę trafi do nas 500 TYSIĘCY byłych żołnierzy Ukrainców, niektórzy z nich mają cenne kwalifikacje cywilne, naukowe lub wojskowe i już trzeba tworzyć dla nich OBOZY FILTRACYJNE a potem miejsca pracy.
2/ Należy natychmiast zmienić prawo rodzinne tak, aby dopuścić WIELOŻEŃSTWO białych, dorosłych, niekaranych Polaków mężczyzn. Każdy Polak ma prawo posiadać za zgodą pierwszej żony Polki, imigrancką żonę drugą a nawet trzecią jeśli zapewni im pracę oraz godne utrzymanie. Wykluczamy wielożeństwo wśród etnicznych Polek. Jednocześnie znieść kary za gwałty małżeńskie ale wprowadzić kary bezwzględnego więzienia za alimenty i jasno zdefiniowaną, udokumentowaną przemoc domową. Nagradzać dobrych mężów, karać DOMOWYCH BANDYTÓW i frustratów. Poza tym proponuję ograniczyć do godziny 22 wieczorem nadawanie cyfrowej telewizji oraz wprowadzić ustawowy, kontrolowany przez ZUS ZAKAZ PRACY młody bezdzietnych kobiet w wieku do 30 roku życia z wykształceniem podstawowym i średnim. Niech karierę zawodową robią te najzdolniejsze kobiety, reszta niech wpierw rodzi dzieci a potem dopiero trafi na rynek pracy. Pora skończyć z bolszewicką fikcją że każda Polka zostanie Curie Skłodowską.
3/ Wzorem socjalistycznej gospodarki, tak dobrze wspominanej przez elity okupacyjnego rządu w Warschau, wprowadzić pięcioletnie NAKAZY PRACY dla lekarzy, prawników i nauczycieli jako elementu szczególnie wywrotowego i roszczeniowego. Albo nakaz pracy albo zwrot kasy za darmowe studia. Na studiach index plus obowiązkowy weksel, jeśli delikwent po studiach ucieka to jest ścigany listem gończym ENA jako dłużnik do końca swojego żałosnego życia. Na studiach bezpłatne przymusowe praktyki i staże podczas wakacji. Z tego zasobu tworzyć zapas mobilizacyjny dla obrony cywilnej czasu wojny. Te trzy grupy zawodowe wraz z urzędnikami administracji wszystkich szczebli podlegają OBOWIĄZKOWEJ REEDUKACJI PRZEZ PRACĘ, tj co roku uczestniczą w płatnych obowiązkowych szkoleniach rezerwy wojskowej oraz uczestniczą w FIZYCZNYCH pracach społecznych, rolnych i sezonowych. Wykopki, żniwa, układanie torów, sadzenie lasu, zbiory owoców i warzyw, proste prace budowlane. Te kadry i elity naszego wspólnego państwa mają w końcu DAWAĆ WZÓR postaw obywatelskich i propaństwowych a nie bezczelnie i defetystycznie wspierać obce egoistyczne wzorce i wrogie stolice. Pora krzyżem i żelazem wybić komunistyczne, bolszewickie ciągoty i uwikłania. Odciąć komunistyczną pępowinę, podlać drzewo wolności.
4/ I na końcu wniosek najprostszy do wprowadzenia w związku z olbrzymim MARNOTRAWSTWEM pieniędzy na zbrojenia. Po pierwsze wprowadzić dodatkowy 1% podatek VAT płatny bezpośrednio do MON na fundusz zbrojeniowy. Po drugie przesunąć wydatki na emerytury i renty wojskowe z budżetu MON do ZUS. Po trzecie wprowadzić 0% stawkę podatku VAT na produkcję i zakupy uzbrojenia. Po czwarte w ustawie o MON wprowadzić progi czasowe dla prowadzenia badań i wdrożenia a nie wdrażania programów zbrojeniowych wraz z sztywnym corocznym wydatkiem na te cele. Przykładowo nowy PIORUN czas 5 lat, co roku 50MLN i albo wdrożenie do produkcji albo zwrot funduszy i kara więzienia za defraudację funduszy państwa. Ograniczy to obecną ubecką żonglerkę i bezkarność w uwalaniu projektów typu: BORSUK, MOSKIT, KRYL, APR SZCZERBIEC, PANGOLIN, K2PL w Poznaniu. Po piąte zakupy robić od razu długimi seriami tj umowa ramowa i od razu podpisanie kilku serii w umowach wykonawczych. Poprawki sprzętu wprowadzać z serii na serię, podczas produkcji i bieżacej już eksploatacji. Tak jak to robią Amerykanie! Dzięki temu jest taniej i szybciej. U nas od 30 lat agentura w MON prowadzi zakupy krótkimi seriami, co podraża cenę jednostkową, co powoduje ograniczenia ilościowe wobec potrzeb oraz brak konkurencyjności exportu, co jest na rękę zagranicznym lobbystom i z korzyścią dla klubu generałów.
5/ Gen Skrzypczaka, który nie potrafi prawidłowo beretu zalożyć, należy pochwalić i oddelegować wraz z gen Brysiem do uzupełnienia systemu powszechnego, obowiązkowego szkolenia REZERW WOJSKOWYCH. To co stworzyli gen Bryś i gen Kukuła uzupelnić tym, co od lat proponował graf von Turowiecki a dziś publicznie gen Skrzypczak. Doczekałem się. OBOWIĄZKOWA UNITARKA w szkołach ponadpodstawowych liceum i technikum oraz na studiach. Weterani + Misjonarze jako nauczyciele przysposobienia obronnego. W wakacje obozy szkoleniowe, egzaminy i tworzenie NIEZWYKLE POTRZEBNEGO KORPUSU PODOFICERÓW młodszych i starszych. Opis systemu jest w ostatnich publikacjach gen Skrzypczaka.
Docelowo polska armia lądowa ma liczyć 6 dywizji pancernych w tym grenadierów pancernych zamiast obecnego zmech w modelu 44 po ok 25 tys żłn każda. Plus 4 brygady aeromobilne (6BPD, 7BOW, 25BKP i 21BSP) po 5-7,5 tys żłn plus wojska specjalne JWK, Formoza, NIL, AGAT,GROM oraz Sekcja 8. Do tego MW jako 103 nowych okrętów w tym 53 okrętów bojowych i 50 pomocniczych i zaopatrzeniowych oraz TRZY skrzydła taktyczne lotnictwa z 13 eskadrami 208 samolotów myśliwskich i wielozadaniowych plus 7 eskadr transportowych i 28 mniejszych eskadr lotnictwa sił lądowych czyli helikopterów. W sumie ok 297 tys żłn zawodowych operacyjnych w tym 70 tys WOT. Bez personelu pomocniczego i cywilnego MON. Zadaniem gen Skrzypczaka będzie przeszkolenie rezerwy dla zapasowych kolejnych lekkich CZTERECH DYWIZJI ZMOTORYZOWANEJ PIECHOTY jako drugiego i trzeciego rzutu na okres W. Ok 120 tys żłn w każdym cyklu szkoleniowym do liczby co najmniej 2 MLN przeszkolonych rezerwistów w dekadę.
6/ I na końcu najłatwiejsze i najprzyjemniejsze wnioski w trybie PILNEJ potrzeby operacyjnej popartej uchwałą sejmową tak, aby żadna ekipa rządowa nie przerwała ich realizacji. To zakupy sprzętu wojskowego oraz programów cywilizacyjnych które mają służyć WZROSTOWI gospodarczemu, demografii, edukacji, badaniom rozwojowym oraz PROJEKCJI SIŁY RP na obszar federacyjnej IV RP od Wałdaju po rzekę Don oraz Łabę i Soławę na zachodzie. Jest kwestią DEKADY kolejna wojenka na wschodzie z Rosją lub Ukrainą jeśli ta popadnie w zależność od Moskwy oraz interwencyjna wojna z Niemcami o reparacje lub polska interwencja na Białorusi w celu inkorporacji tejże do IVRP. To dla mnie oczywista oczywistość. Dla polskiej racji stanu i głębi strategicznej POLSKA BIAŁORUŚ jest NAJWAŻNIEJSZA. Polski Mińsk ważniejszy od Kijowa. Oto lista dla Pana Krzysztofa do rozpropagowania dalej w kolejności od najważniejszego, kwoty netto spod grubego palca ministra, mniej więcej 350MLD PLN przez kolejne 12 lat. 77,60PLN miesięcznie na dorosłego Polaka:
– zakup pocisków manewrujących TOMAHAWK na Mieczniki, niszczyciele KDX oraz dla lotnictwa. 972 pociski kwota 8MLD PLN. Żadne nuclear shering, tylko Tomahawki.
– produkcja w kraju taniego, krajowego jednorazowego granatnika MOSKIT, ok 525MLN PLN
– budowa dwóch fabryk prochu np PIONKI oraz KRUPSKI MŁYN, 3,6MLD PLN
– budowa dwóch linii amunicji 155mm w Dolnośląskim Okręgu Przemysłowym np w Wałbrzychu i Legnicy 2,4MLD PLN
– budowa linii produkcji rakiet CAMM ER przez zakłady Mesko najlepiej w Opolu 1,5MLD PLN
– budowa fabryki amunicji GMLRS dla HOMAR A 1,5MLD PLN
– budowa niszczycieli czołgów OTTOKAR-BRZOZA z pociskiem BRIMSTONE II , 720 wozy 10,5MLD PLN najlepiej Jelcz Autosan w Sanoku.
– zakup serii 3 niszczycieli KDX Batch II i III z rakietami manewrującymi i antybalistycznymi, 13,5MLD PLN, po 1,2MLD USD za okręt
– zakup serii 6 konwencjonalnych okrętów podwodnych KSS III Batch II lub A26 Blekinge i A26 C71, średnio po 1MLD USD za okręt, razem 22MLD PLN
– budowa fabryki pocisków BRIMSTONE 3 dla Apaczy i niszczycieli czołgów, najlepiej w Opolu, 30MLD PLN za serię 6-9 tys pocisków
– operacja SZPEJ 7,6MLD PLN dla 400 tys żłn. Dwie pary butów, mundur letni i zimowy, pistolet, kamizelka, nóz, celownik kalimatorowy, gogle, nakolanniki, rękawice, szelki, ogrzewacze
– budowa kolejnych 209 wozów bojowych POPRAD z radarem SOŁA lub BYSTRA jako obrona antydronowa w batalionie, 3MLD PLN
– budowa kolejnych 928 wozów bojowych BORSUK w BUMAR ŁABĘDY, 36MLD PLN
– budowa 660 wozów bojowych JENOT ( cięzki Borsuk) w HSW, na podwoziu KRAB, 30MLD PLN
– budowa 796 czołgów K2PL i K3PLN w grupie wokół WZM Poznań, 60MLD PLN
– budowa nowej lufowni L52 dla czołgów i haubic KRYL i KRAB oraz luf dla RAK najlepiej DOP Huta Częstochowa 1MLD
– zakup pocisków PrSM dla HOMAR-A zasięgu po 500km, 804sztk 7,3MLD PLN
– zakup trzech eskadr 48sztk F15EX EAGLE II , 18MLD PLN na skromny początek,
– zakup kolejnych dwóch eskadr 32sztk F35A, 10MLD PLN na początek
– zakup 2+3 atomowych okrętów podwodnych VIRGINIA serii IV i V z pociskami Tomahawk, najpierw w leasingu potem zakup, 64MLD PLN na początek, 3,2MLD USD za okręt
– coroczne zakupy amunicji na kwotę ok 30MLD PLN od 2030 roku, w tym rakiety IRIS T, METEOR, CAMM ER i CAMM MR, pociski kierowane dla HOMAR-K KTSSM, bomby lotnicze kierowane GBU31 JDAM, GBU53B, GBU72
– odbudowa i modernizacja sieci poniemieckich i poradzieckich magazynów podziemnych dla obrony cywilnej
– zakup lub dzierżawa bazy morskiej i lotniczej na Grenlandii np wespół z US NAVY lub jako samodzielna dzierżawa. Alternatywne kierunki Sachara Zachodnia, Mauretania, Kanada. Piszę o tym od kilku lat, koszt niewielki, uzyskujemy bazę/magazyny dla ewakuacji zasobów strategicznych państwa oraz głębie do działań operacyjnych. Gdzie w czasie ruskiej inwazji ma trafić Bitwa pod Grunwaldem? baza ZUS, złoto NBP?Czy znowu mają nas okraść? Koszt pewnie 20MLD na początek.
poniżej inwestycji cywilne, mniej więcej 960MLD PLN przez następne 12 lat czyli trzy rządy:
– elektrownia atomowa Choczewo Westinghouse 130MLD PLN było na początek,
– elektrownia atomowa Pątnów/ Bełchatów KHNP 45MLD PLN na początek,
– CPK w pierwotnej wersji 11 szprych komunikacyjnych i magazynów NATO, 140MLD było
– budowa portu kontenerowego Swinoujscie/ Szczecin 12MLD PLN było,
– trzecia elektrownia atomowa w Kozienicach KHNP, 45MLD PLN lub most energetyczny z elektrowni atomowej w Chmielnickim UKR,
– 10 atomowych podziemnych elektrowni typu SMR BWR-X3000, 60MLD PLN,
– modernizacja przez 10 lat sieci energetycznych 130MLD PLN,
– elektrownia gazowa/węglowa Ostrołęka 6MLD PLN,
– utrzymanie mocy wydobywczych węglowych KWK Bogdanka i inne jako strategiczna rezerwa
– połączenie ZUS, KRUS i urzędów podatkowych oraz grzywny i mandaty w jeden system e-pit i e-zus automatycznie rozliczający podatników,
– budowa sieci kanalizacyjnych w kraju potrzeba 80tys km , ok 40MLD PLN,
-budowa sieci retencji i zdalnego monitoringu rzek i jezior plus nawodniania pól uprawnych, 88MLD PLN dla 25% pól uprawnych
– budowa i modernizacja sieci gazowych 48tys km, ok 15MLD PLN
– budowa portu masowego w Elblągu, rozbudowa portu w Gdyni i portów wojskowych Swinoujście, Ustka, Łeba ze schronami dla okrętów podwodnych 10MLD
– modernizacja lokalnych cywilnych lotnisk Babimost, Modlin, Goleniów, Radom, Nowy Sącz do potrzeb wojskowych, 1MLD PLN
– dokończenie via Karpatia 27MLD PLN za 700km
– dokończenie rail Baltica
– budowa linii szybkiej kolei towarowej i pasażerskiej Swinoujście/Gdynia- Budapeszt- Bukareszt/ Constanca i nitka do Rijeki w Chorwacji. Czas przejazdu pasażerski 6-10godz. Koszt pewnie od 150MLN za jeden km torów, czyli od 300MLD w górę na pięć krajów Trójmorza
Mam nadzieję, że herr Wojczal zacznie się głośno upominać u swoich kolegów oraz reseciarzy od Tuska o te zakupy i inwestycje. Bo NIKT, NIKT, NIKT w mediach reżymowych o nich publicznie, głośno ani dobitnie nie mówi.